30-latek zmarł po interwencji policji. Szczegóły akcji budzą grozę

news.5v.pl 3 godzin temu

Sprawa sięga 2021 roku. W Wielki Piątek pani Zdzisława z miejscowości Piątek w województwie łódzkim wezwała policjantów do swojego domu. Kobieta była przerażona zachowaniem starszego syna, który awanturował się pod wpływem alkoholu. Jak się później okazało, nie była to pierwsza tego typy sytuacja. Na miejsce został wysłany patrol, w skład którego wszedł 33-letni Kamil C. i o dwa lata starsza funkcjonariuszka.

30-latek zmarł po interwencji policji. Szokujące kulisy

Interwencja miała wyjątkowo burzliwy przebieg. – Policjant skopał Marcina, on leżał i ledwo oddychał. Następnie wyciągnął go za włosy do przedpokoju. Mówiłem, żeby go zostawił, bo ledwo oddycha, to mnie jeszcze walnął w łeb – relacjonował brat mężczyzny. Dzień później mieszkańcy jednej z pobliskich wsi znaleźli w lesie ciało Marcina K. Z ustaleń dziennikarzy „Uwagi!” TVN wynika, iż mundurowi nie przyznali się, iż wcześniej wyprowadzili 30-latka z domu. Prokurator, który badał sprawę napisał, iż mężczyzna wszczął awanturę, a potem sam wyszedł z mieszkania.

Po przeprowadzeniu sekcji zwłok i wysłuchaniu zeznań świadków okazało się, iż Marcin K. zmarł w tragicznych okolicznościach – umierał długo i w męczarniach z powodu pobicia: miał rozległe wewnętrzne obrażenia m.in. pękniętą śledzionę. W związku tym dwójka policjantów z Piątku trafiła do aresztu. W trakcie postępowania wyszło na jaw, iż nie było to pierwsze w ich karierze brutalne zachowanie.

30-latek zmarł po interwencji policji. Zapadł wyrok w głośnej sprawie

Jak poinformowała stacja TVN24, ostateczny wyrok w sprawie w marcu 2025 roku wydał Sąd Okręgowy w Łodzi. Sędziowie zadecydowali, iż Kamil C., który mógł biciem przyczynić się do śmierci Marcina K., trafi na 10 lat do więzienia. Co więcej, nałożono również na niego 15-letni zakaz pracy w policji oraz 160 tys. złotych zadośćuczynienia dla rodziny zmarłego 30-latka.

Wyroki za poświadczanie nieprawdy oraz składanie fałszywych zeznań przedstawiono również pięciorgu innym funkcjonariuszom. Zostali oni skazani na kary od 8 do 12 miesięcy więzienia w zawieszeniu. Cała piątka została również objęta 10-letnim zakazem pracy w policji.

Wyroki nie są prawomocne. Żadna z oskarżonych osób nie przyznała się do winy a pełnomocnicy zapowiedzieli złożenie odwołań.

Czytaj też:
Niemcy otworzyli nowy ośrodek dla migrantów. Tylu ma trafić do Polski
Czytaj też:
Zdradzili, jaka jest prywatnie żona Trzaskowskiego. Uwagę zwraca jedna rzecz

Idź do oryginalnego materiału