Pijany 24-latek z gminy Pajęczno prowadził auto i o mały włos a zderzyłby się z innym pojazdem. Później kontynuował podróż wjeżdżając na chodnik. Został zatrzymany dzięki świadom całej sytuacji.
Następnie, jak wynika z relacji zgłaszającej, 24-letni kierujący wjechał „wężykiem” do Pajęczna, ulicą 1-go Maja kontynuował jazdę chodnikiem, wjeżdżając i zjeżdżając z niego. Po krótkim czasie pojazd zatrzymał się. Świadek powyższą sytuacje zgłosił osobiście dyżurnemu pajęczańskiej jednostki, gdyż miała ona miejsce w pobliżu komendy. Na miejsce natychmiast wysłany został patrol ruchu drogowego. Policjanci zastali pojazd wskazany przez świadka oraz ustalili, iż kierował nim 24–letni mieszkaniec gminy Pajęczno, a pasażerem był 29-letni mieszkaniec gminy Rząśnia. Mężczyźni od samego początku próbowali okłamać policjantów, nie przyznawali się do podróżowania pojazdem, ani do tego, by któreś z nich było jego właścicielem. Badanie alkomatem wykazało, iż kierujący miał prawie dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu, a pasażer prawie półtora promila. Sprawdzenie pojazdu w policyjnych systemach potwierdziło, iż należał do kierującego. Ostatecznie 24-latek przyznał się policjantom, iż to on kierował volkswagenem. To jednak nie koniec przewinień jakie popełnił kierujący. Chcąc uniknąć odpowiedzialności za swoje lekkomyślne zachowanie wręczył funkcjonariuszom 220 złotych i zaproponował kolejne pieniądze, które przekaże w domu. Chciał, by łapówka uchroniła go przed konsekwencjami karnymi. 24-latek trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty dotyczące prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz udzielenia korzyści majątkowej policjantom.
– mówiła Wioletta Mielczarek z pajęczańskiej policji.
Zatrzymanemu grozi do 10 lat więzienia.

1 godzina temu










English (US) ·
Polish (PL) ·
Russian (RU) ·