Nożownik z Olkusza usłyszał zarzut pięciokrotnego usiłowania zabójstwa. Pierwszego dnia zaatakował jedną osobę, a gdy nie udało się go złapać, następnego dnia zaatakował jeszcze cztery, zadając im wiele ciosów. Wszyscy tam zadają sobie pytanie, jak wielka byłaby tragedia, gdyby i wtedy udało mu się uciec. Co wiadomo o sprawcy i jak unikał obławy?