23-latek miał w domu narkotyki, których nie zdążył ukryć. Przed zatrzymaniem krzyczał do mamy, żeby 'posprzątała’ w pokoju

2 miesięcy temu
Zdjęcie: Mefedron należący do 23-latka | fot. KMP Lublin


Policjanci z Lublina zatrzymali 23-latka, u którego w pokoju ujawnili blisko 700 gramów narkotyków. Przed zatrzymaniem krzyczał do mamy, żeby ta posprzątała w pokoju. Może mu grozić do 10 lat więzienia.

Interwencja policji w związku z zakłócaniem ciszy nocnej

Do zdarzenia doszło w piątek (05.07) w nocy przy ul. Czereśniowej w Lublinie. Policyjni wywiadowcy otrzymali zgłoszenie o zakłócaniu ciszy nocnej. Funkcjonariusze na miejscu zastali trzech mężczyzn. Na stole, przy którym siedzieli, rozsypany bił biały proszek.

„23-latkowie i 43-latek byli agresywni. Policjanci na miejsce musieli wezwać wsparcie. Mężczyźni posiadali przy sobie niewielkie ilości narkotyków. Dodatkowo 43-latek okazał się, być osobą poszukiwaną” – mówi nadkom. Kamil Gołębiowski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.

Jak relacjonują policjanci, podczas zatrzymania jeden z 23-latków zaczął krzyczeć do mamy, aby posprzątała w pokoju. Biorąc pod uwagę kontekst zdarzenia, policjanci od razu zorientowali się, iż mieszkaniec Lublina może posiadać w domu znacznie więcej substancji zabronionych.

Wywiadowcy podczas przeszukania w pokoju zatrzymanego odnaleźli blisko 700 gramów mefedronu. Młody mężczyzna usłyszał zarzuty posiadania znacznych ilości narkotyków. Na wniosek śledczych został tymczasowo aresztowany. Zarzuty usłyszeli również dwaj jego kompani.

Za posiadanie znacznych ilości narkotyków 23-latkowi grozi do 10 lat więzienia.

Idź do oryginalnego materiału