To był schyłek lat 80. Kończył się szary, biedny PRL i nikt już nie wierzył w szczęśliwy socjalizm. Rząd pozwolił na zakładanie pierwszych spółek z kapitałem zagranicznym. Grecki armator Minas Kyriakou pojawił się w Polsce jako pionier inwestycji joint-venture. Niedrogo kupował wysłużone statki i zatrudniał na nich polskie załogi. Byli to pracownicy tani i świetnie wyszkoleni. Koledzy po fachu z Amsterdamu czy Szkocji twierdzili, iż nasi marynarze potrafią przepłynąć Atlantyk na dziurawej bali. Do czasu…
Pewnej sztormowej nocy na północnym Atlantyku przełamał się na pół i stanął w płomieniach tankowiec „Athenian Venture”. Zginęła cała załoga i pięć żon, które towarzyszyło mężom w rejsie do Nowego Jorku. Sprawa nigdy nie znalazła swojego finału przed sądem.
Fot. pexels.com

2 godzin temu













English (US) ·
Polish (PL) ·
Russian (RU) ·