Władze Madison w stanie Wisconsin zidentyfikowały osobę podejrzaną o zabicie dwóch osób i zranienie sześciu innych w szkole Abundant Life Christian School. Ogień miała otworzyć 15-letnia uczennica, Natalia Rupnow. Co było motywem zbrodni?
Szef policji Madison Shon Barnes i burmistrz Satya Rhodes-Conway na konferencji prasowej odmówili podania tożsamości nauczyciela oraz nastoletniego ucznia, którzy zginęli w poniedziałkowej strzelaninie, a także nazwisk osób rannych.
„Zachowajcie odrobinę ludzkiej przyzwoitości, po prostu zostawcie (rodziny) w spokoju. Pozwólcie im cierpieć” - apelowała do dziennikarzy Rhodes-Conway. Według Barnesa rodzice Rupnow „w pełni współpracują” ze śledczymi.
„Nie ma dowodów na to, iż rodzice byli zaangażowani w planowanie strzelaniny, ani iż nie wykazali należytej dbałości o zabezpieczenie broni, która została użyta” – zaznaczył Barnes w CNN.
Zdaniem organów ścigania Rupnow najwyraźniej sama się śmiertelnie postrzeliła. Funkcjonariusz znaleźli ją martwą z bronią. Dwie uczennice odniosły obrażenia zagrażające życiu. O ataku powiadomiła policję przez telefon nauczycielka.
„Washington Post” zwraca uwagę, iż od czasu masakry w Columbine High w 1999 roku doszło do ponad 400 strzelanin w szkołach. W dziewięciu przypadkach broni użyły uczennice.
Jak informuje radio publiczne (NPR), powołując się na dane bazy szkół do 12 klasy (K-12 School Shooting Database), w tym roku doszło tam do 320 strzelanin.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)