122 lata temu doszło do pożaru spowodowanego zwarciem w drewnianym wagonie metra

122 lata temu, 10 sierpnia 1903 roku wieczorem, na stacji Barbès-Rochechouart w kierunku Nation na nowo otwartej linii 2 paryskiego metra doszło do pożaru spowodowanego zwarciem w drewnianym wagonie metra. Początkowo sytuację opanowano, a pasażerów ewakuowano do wagonu ratunkowego. Jednak pożar wybuchł ponownie. Trzeci skład, przewożący wcześniej uratowanych pasażerów, zatrzymał się na stacji Couronnes, gdzie wybuchła panika z powodu gęstego dymu. Błędne decyzje, brak informacji i ciemność po odcięciu prądu sprawiły, iż pasażerowie nie mogli się wydostać – większość z nich zginęła uduszona dymem lub stratowana.
Zdarzenie, w którym zginęły 84 osoby, co pozostaje najtragiczniejszym wypadkiem w historii sieci metra.

Katastrofa ujawniła słabości drewnianych wagonów i wspólnego obwodu zasilania, zmuszając zarządcę metra – prywatną Compagnie du chemin de fer métropolitain de Paris (CMP) – do wprowadzenia metalowych składów Sprague-Thomson, rozdzielenia obwodów trakcji i oświetlenia oraz oznaczenia wyjść awaryjnych, co stało się fundamentem współczesnych standardów bezpieczeństwa