11-letni Jacob Wetterling zaginął. Po 27 latach rodzice poznali prawdę

1 rok temu

11-letni Jacob Wetterling zaginął. Po 27 latach rodzice poznali przerażającą prawdę. Zagadkowe zaginiecie chłopca coraz bliżej rozwiązania.

11-letni Jacob Wetterling

Zaginięcie dziecka to dla rodziców niewyobrażalny koszmar. Każdego dnia pojawia się niepewność, ogromny strach, który każdego dnia nabiera na sile. Wiele rodzin czeka na dobre lub złe informacje, ale tych drugich nie chcą dopuścić do siebie. Chcą za wszelką cenę odnaleźć żywe dziecko. Według statystyk w samej Polsce rocznie ginie około 7 tysięcy dzieci.

W 1989 roku cała społecznością w St. Joseph w Minnesocie wstrząsnęło tajemnicze zaginięcie 11- letniego chłopca. Jacob Wetterling 22 października 1989 roku około 21:00 wracał do domu na rowerze razem z młodszym bratem Trevorem i 11-letnim kolegą Aaronem Larsonem. Chłopcy wracali z wypożyczalni kaset wideo. Nagle drogę zastawił im zamaskowany mężczyzna z bronią. Działał gwałtownie porwał 11-letniego który Jacoba, a pozostałym chłopcom kazał uciekać i nie oglądać się za siebie. Chłopcy byli bardzo przestraszeni zaczęli uciekać, ale Jacob nie miał na to szans. Tamtego dnia przerażeni chłopcy dobiegli do domu i przekazali rodzicom porwanego chłopca co wydarzyło się podczas ich powrotu do domu.

Zdjęcie ze strony Fakt.pl
11-latek porwany

Dla bliskich bez wątpienia zaczął się najgorszy czas w ich życiu. Nagle ginie ich syn, a kolejne lata stają się wielkim poszukiwaniem. O całym zajściu została powiadomiona natychmiast policja. Niestety Jacob przepadł bez śladu. Rozpoczęły się intensywne poszukiwania. Jedno było jasne… Chłopiec został porwany z ulicy przez nieznanego, zamaskowanego mężczyznę. Rodzice przez pierwsze dni i tygodnie wierzyli, iż chłopiec wróci. Jednak los napisał dla nich zupełnie inny scenariusz życia…

Zdjęcie ze strony Fakt.pl
poszukiwania 11-latka

Lata 1989-90

W tamtych latach wielu chłopców skarżyło się rodzicom, iż spotkali na drodze zamaskowanego mężczyznę, który ich gonił, łapał, dotykał w intymne miejsca, a następnie wypuszczał. Rodzice zaczęli się bać o swoje dzieci.

Lata niewiedzy

Do poszukiwań porwanego 11- letniego chłopca przede wszystkim zaangażowano funkcjonariuszy FBI i biura szeryfa hrabstwa Stearns, a także Gwardii Narodowej. Niestety z dnia na dzień obawy o życie chłopca nabierały na sile. Zaginięcie 11-latka było dla śledczych wielką zagadką. Nie natrafili na żaden trop. Nikt nie żądał okupu. Po latach żmudnych poszukiwań sprawa utkwiła w martwym punkcie.

W 2015 roku śledczy ponownie wrócili do sprawy sprzed lat i postanowili przyjrzeć się Danny’emu Heinrichowi, który w momencie zaginięcia chłopca mieszkał w Paynesville jakieś 30 minut drogi od domu Wetterlingów.

Mężczyzna 1990 roku został oskarżony o porwanie i wykorzystanie 12-latka. W 2015 roku policja przebadała DNA sprawcy, które pobrała ze śladów znalezionych na koszulce 12-latka porwanego 9 miesięcy przed zaginięciem Jacoba. Oczywiście DNA pasowało do Heinricha. Niestety sprawa się przedawniła i nie można było sprawcy oskarżyć. Znaleziono u niego mnóstwo segregatorów z pornografią dziecięcą. W październiku 2015 roku 53-latek został aresztowany za posiadanie dziecięcej pornografii.

Szczątki chłopca odnalezione

W 2016 roku w pierwszy weekend września policja powiadomiła bliskich 11- letniego chłopca, iż pojawiły się nowe informacje dotyczące zaginionego Jacoba. Po 27 latach szczątki chłopca odnaleziono na farmie należącej do Heinricha – potwierdziły to badania DNA.

Zatrzymany pedofil przyznać do porwania i zabójstwa 11-latka pod warunkiem, iż nie poniesie kary. To on wskazał podczas przesłuchania gdzie zakopał ciało chłopca i opowiedział, co wydarzyło się w dniu zaginięcia nastolatka.

Zeznanie pedofila

Heinricha zeznał, iż gdy koledzy Jacoba uciekli, założył porwanemu chłopcu kajdanki i wsadził dziecko do samochodu. Później pojechał do pobliskiej miejscowości Paynesville. Tam zgwałcił chłopca. 11-latka. Po tym wsadził chłopca do samochodu. Pedofil spanikował, gdy usłyszał dźwięk policyjnej syreny w oddali i dwukrotnie postrzelił chłopca. Wywiózł postrzelonego chłopca do lasu i tam go zostawił. Po jakimś czasie wrócił na miejsce zbrodni i ukrył ciało 11-latka. Heinrich został skazany na 20 lat więzienia za inne zbrodnie, jednak prawdopodobnie nigdy nie opuści już więzienia.

Zdjęcie ze strony Fakt.pl
53-letni Danny Heinrich

– Nasze serca krwawią. Nie znajdujemy słów, żeby opisać to, co przeżywamy – napisał do “Star Tribune” Patty Wetterling,

Przez te wszystkie lata rodzice wierzyli, iż ich syn żyje. W jednej chwili po tej bolesnej wiadomości zawalił się im cały świat. Serce krwawiło niczym rozerwana świeża rana. Myśli, iż ich syn został brutalnie zamordowany spędzały im sen z powiek. 11-letni Jacob miał całe życie przed sobą, gdy z zimną krwią dla przyjemności pedofil odebrał mu życie.

Idź do oryginalnego materiału