Mężczyzna śmiertelnie postrzelony przez policję na lotnisku Pearson w Toronto

bejsment.com 4 godzin temu

Do tragicznego zdarzenia doszło w czwartek rano na Terminalu 1 lotniska Pearson w Toronto. Jak poinformowała Specjalna Jednostka Śledcza (SIU) prowincji Ontario, mężczyzna zmarł po tym, jak został postrzelony przez funkcjonariuszy policji rejonu Peel.

Policjanci pojawili się na lotnisku tuż przed godziną 7:00, prowadząc dochodzenie w sprawie „mężczyzny w kryzysie”, który znajdował się w SUV-ie na odcinku odlotów Terminalu 1 — podała SIU w komunikacie prasowym. „Wstępne informacje wskazują, iż [mężczyzna] wyciągnął broń palną” — czytamy w oświadczeniu.

Trzech funkcjonariuszy oddało strzały. Mężczyzna, 30-letni, został uznany za zmarłego na miejscu. Według SIU żaden z policjantów nie odniósł obrażeń.

Strzelanina „była incydentem odosobnionym i nie istnieje żadne znane zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego” — poinformowała policja rejonu Peel na platformie X.

Rzeczniczka pogotowia ratunkowego regionu Peel potwierdziła, iż służby medyczne przybyły na miejsce około godziny 6:56.

Świadek widział krwawiącego mężczyznę i funkcjonariusza udzielającego pierwszej pomocy. Danilo Simic powiedział CBC News, iż właśnie odwoził przyjaciela na lotnisko i planował trasę powrotną do Hamilton, gdy usłyszał dziesięć lub więcej głośnych huków.

„Od razu pomyślałem, iż to nie może być głośny wydech samochodu. To było coś innego, coś, czego wcześniej nie słyszałem” — relacjonował. Simic schował się w swoim aucie, przypuszczając, iż są to strzały. Wszyscy wokół „zamarli w bezruchu” — dodał. niedługo obok niego przejechały dwa radiowozy policyjne.

Odjeżdżając z miejsca zdarzenia, Simic zauważył mężczyznę leżącego na ziemi, krwawiącego z tułowia i głowy. Policjant przeprowadzał resuscytację krążeniowo-oddechową. Simic zauważył też, iż policja powstrzymywała kobietę próbującą dostać się na miejsce zdarzenia.

Inny świadek, Jake Seymour, powiedział, iż przebywał na dolnym poziomie lotniska, gdy doszło do strzelaniny. Usłyszał kilka strzałów, po czym udał się na górne piętro, by sprawdzić, czy może udzielić pierwszej pomocy. Na miejscu byli już ratownicy — przekazał w wiadomości bezpośredniej do CBC Toronto.

Seymour dodał, iż wyjścia w tej części lotniska przez cały czas są zablokowane. Teren zabezpieczony taśmą nie znajduje się na głównej drodze wyjazdowej z terminalu, ale na drodze pomocniczej, bliżej parkingu przy terminalu.

Zdjęcia z miejsca zdarzenia ukazują dużą obecność służb — wiele radiowozów policji regionu Peel stoi przed ogromnym, trzypoziomowym terminalem, który jest głównym węzłem operacyjnym Air Canada i większości lotów międzynarodowych.

Ekipa CBC News zauważyła co najmniej tuzin radiowozów jadących w kierunku strefy odlotów Terminalu 1. Na jednym ze zdjęć widać szarego SUV-a znajdującego się w wydzielonym przez policyjną taśmę fragmencie drogi. Za pojazdem, który ma otwarty bagażnik, leży kilka białych znaczników dowodowych.

Wielu pasażerów ciągnęło walizki pomiędzy migającymi radiowozami w drodze do terminalu. Nie wiadomo jeszcze, czy loty zostały opóźnione, jednak policja ostrzega, iż pasażerowie mogą spodziewać się utrudnień w Terminalu 1.

Według strony internetowej lotniska Pearson, czas oczekiwania na kontrolę bezpieczeństwa we wszystkich terminalach pozostaje w normie i wynosi maksymalnie 5 minut. Lotnisko Pearson poinformowało również, iż mimo prowadzonego dochodzenia loty realizowane są zgodnie z planem.

Podróżnych prosi się o korzystanie z drogi prowadzącej do przylotów Terminalu 1, ponieważ droga do strefy odlotów pozostaje zamknięta. Parking przy Terminalu 1 jest otwarty. Pasażerowie mogą także skorzystać z parkingu przy Terminalu 3 oraz z przystanku Kiss and Fly przy stacji Viscount, a następnie dojechać pociągiem do Terminalu 1.

Highway 409 prowadząca do odlotów Terminalu 1 jest zamknięta z powodu policyjnego śledztwa — podała policja prowincji Ontario na platformie X. Autobus ekspresowy 900 na lotnisko kierowany jest objazdem przez Terminal 3 — poinformował Toronto Transit Commission. Kolejka UP Express działa w tej chwili bez zakłóceń.

Na miejsce udają się śledczy SIU — poinformowała rzeczniczka Kristy Denette w e-mailu. SIU to niezależna agencja badająca działania funkcjonariuszy policji w Ontario w przypadkach, które mogły skutkować śmiercią, poważnymi obrażeniami, użyciem broni palnej lub zarzutami napaści seksualnej.

Idź do oryginalnego materiału