Zziębnięty, zdezorientowany mężczyzna błąkał się po ulicy w regionie. "Pokonał dystans około 150 km"

1 miesiąc temu

12 godzin zajęło ustalenie, skąd pochodzi.

W ubiegłym tygodniu w nocy policjanci z Komisariatu Policji w Jastrowiu zostali powiadomieni o błąkającym się na ul. Gdańskiej mężczyźnie. "Policjanci asp. Piotr Stolecki i st. post. Wiktor Paech niezwłocznie udali się na miejsce, gdzie zastali mężczyznę w podeszłym wieku, który był całkowicie zdezorientowany, miał problem z przypomnieniem sobie, w jaki sposób znalazł się w tym miejscu. Nie potrafił wskazać żadnych danych, które pozwoliłyby ustalić, dokąd zmierza. Pomimo iż było ciemno i zimno, ubrany był tylko w cienką bluzę i był głodny" - informuje st. asp. Damian Pachuc, oficer prasowy policji w Złotowie.

Policjanci najpierw podali zdezorientowanemu mężczyźnie ciepły posiłek, a następnie zabrali go do komisariatu. W celu ustalenia jego rodziny lub miejsca dotychczasowego pobytu funkcjonariusze kontaktowali się ze schroniskami, szpitalami oraz sąsiednimi jednostkami policji. "Po około 12 godzinach udało się ustalić, iż zagubiony mężczyzna jest podopiecznym jednej z fundacji opiekującej się osobami w kryzysie bezdomności, z której niepostrzeżenie oddalił się i pokonał dystans około 150 km" - dodaje

"Gdyby nie szybka reakcja policjantów, kto wie, jak mogłaby skończyć się ta wędrówka. Dzięki policjantom zdarzenie miało szczęśliwy finał, starszy pan cały i zdrowy wrócił do swoich opiekunów" - kończy rzecznik.

Idź do oryginalnego materiału