POSŁUCHAJ CAŁEJ ROZMOWY | SŁAWOMIR SIKORA W „PAŁACU KULTURY”
Ten film pomógł w naszym ułaskawieniu - mówił gość audycji „Pałac Kultury" Mateusza Szymkowiaka. Na podstawie historii Sławomira Sikory i jego partnera biznesowego Artura Bylińskiego powstał „Dług”.
To historia dwóch przedsiębiorców, którzy padają ofiarami zastraszeń, wymuszeń i pobić przez swojego nowego, biznesowego „partnera”. Bezsilni, doprowadzeni do granicy psychicznej wytrzymałości, nie otrzymawszy pomocy ze strony wymiaru sprawiedliwości, wzięli sprawy w swoje ręce.
„Nam ten film pomógł”
Gość Mateusza Szymkowiaka został skazany za zabójstwo na 25 lat więzienia.
– Ludzie usłyszeli o tej historii. Na pewno nam ten film pomógł i na pewno otworzył problem przedsiębiorców. Trzeba mieć moc przetrwania. o ile choćby nam się w życiu źle dzieje, to mamy iść do przodu, mamy się nie poddawać – mówił Sławomir Sikora.
Sławomir Sikora, zanim został ułaskawiony, spędził w więzieniu dziesięć lat.
– Podkreślam, iż to jest jak gra w szachy. To co się dzieje w naszym życiu, każdy ten ruch, który wykonujemy, jest nieodwracalny. I musimy sobie z tego zdawać sprawę. Miałem 10 lat, czyli prawie 3690 dni na przemyślenie tego, dlaczego w moim życiu tak wyszło, a nie inaczej. Dlatego dzisiaj pilnuję siebie – zaznaczył.
Film zrobił ogromne wrażenie na opinii publicznej i stał się przyczynkiem do ogólnonarodowej dyskusji na temat konieczności weryfikacji postanowień sądu. Dzięki zaangażowaniu w sprawę kilkudziesięciu tysięcy ludzi, sytuacja skazanych zaczęła się powoli zmieniać.
Petycję o ułaskawienie Sławomira Sikory podpisało - jak czytamy na stronie Rzecznika Praw Obywatelskich - blisko 38 tys. osób. W grudniu 2005 roku, pod koniec swej prezydentury, Aleksander Kwaśniewski skorzystał z prawa łaski wobec skazanego.
Pięć lat później Bronisław Komorowski ułaskawił Artura Brylińskiego, kończąc procedurę wszczętą jeszcze za kadencji Lecha Kaczyńskiego.
„Zwykli ludzie mogą przeciwstawić się systemowi”
Z perspektywy czasu, dla Sikory „Dług” pozostaje „wielką akcją społeczną”.
– Jestem chyba dowodem na to, iż zwykli ludzie mogą przeciwstawić się systemowi. Stąd nie jestem z żadną partią związany. 90, no choćby chyba w Radiu dla Ciebie były prowadzone badania, 99 proc. Polaków powiedziało „ułaskawić Sikorę, iż już wystarczy” – mówił gość „Pałacu Kultury”.
Do zbrodni doszło w 1994 roku. Artur Bryliński i Sławomir Sikora zamordowali Grzegorza Gmitrzaka oraz jego ochroniarza Mariusza Kłosa.
Gmitrzak, który początkowo obiecał im pomoc w poręczeniu kredytu, przez półtora roku terroryzował ich, torturował, zastraszał, wymuszając wciąż nowe formy spłacenia nieistniejącego „długu”.
Długotrwały proces sądowy skończył się w listopadzie 1997 roku wysokimi wyrokami: obaj zostali skazani na 25 lat więzienia.
W rolach głównych wystąpili Robert Gonera i Jacek Borcuch. Szczególnie udaną kreację stworzył wcielający się w szantażystę Andrzej Chyra.

1 godzina temu












English (US) ·
Polish (PL) ·
Russian (RU) ·