Zwrot ws. Sławomira Nowaka. "W takiej sytuacji proces choćby nie ruszy"

3 tygodni temu
Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów umorzył jeden z wątków w sprawie Sławomira Nowaka - ustalił reporter "Faktów" TVN. Decyzja zapadła z powodu "oczywistego braku podstaw oskarżenia". O co chodzi?
Sprawa Sławomira Nowaka
Były minister transportu i szef gabinetu politycznego Donalda Tuska, znany także z "afery zegarkowej" po odejściu z polityki został prezesem Państwowej Służby Dróg Samochodowych Ukrainy Ukrawtodor. W 2020 roku został oskarżony przez prokuraturę o popełnienie 17 przestępstw. Zarzuty wobec niego dotyczą między innymi założenia oraz kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, która zajmowała się popełnianiem przestępstw korupcyjnych i płatną protekcją. Według prokuratury Nowak jako szef Ukrawtodoru miał żądać i przyjmować łapówki oraz ich obietnice o łącznej wartości ponad 6,1 milionów złotych, a w zamian wspierać określone podmioty w postępowaniach o udzielenie i realizację zamówień publicznych związanych z remontem dróg w Ukrainie. Oskarżono go także o pranie brudnych pieniędzy - chodzi o około 8 milionów złotych. Nowak nie przyznał się do winy.


REKLAMA


Nowe informacje
Tymczasem w sobotę 20 września TVN24 poinformował, iż Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów umorzył sprawę tak zwanego "polskiego wątku" w związku z aferą korupcyjną, w którą zamieszany jest Nowak. "Proces karny Sławomira Nowaka i kilkunastu innych osób ruszył nieco ponad rok temu. Dość gwałtownie wyodrębniono z niego kilka wątków, w tym tak zwany 'wątek polski'. Chodzi o rzekome przyjmowanie przez Nowaka łapówek w zamian za załatwienie intratnych stanowisk w spółkach Skarbu Państwa" - ustalił reporter "Faktów" TVN. Jak czytamy, sąd powołał się na przepisy Kodeksu postępowania karnego mówiące o konieczności umorzenia sprawy z powodu oczywistego braku faktycznych podstaw oskarżenia. - W takiej sytuacji proces choćby nie rusza - powiedziała pełnomocniczka Nowaka. "I co interesujące - do wniosku obrony o umorzenie postępowania przyłączył się prokurator. W ostatnim czasie już po zmianie władzy zmienił się prokurator referent tej sprawy" - podkreślił Michał Tracz w swoim artykule.


Zobacz wideo Czy poseł Dariusz Matecki doniesie Rubio o "nieprawilnych" Polakach?


Nowak zabrał głos
Były polityk odniósł się do sprawy i wyraził nadzieję, iż "ktoś kiedyś odpowie za fałszywe oskarżenia". - Daleki jestem od triumfalizmu, ale to przywraca wiarę w wymiar sprawiedliwości. Mam gorzką satysfakcję, iż to na moim przypadku wymiar sprawiedliwości wstaje z kolan. Całe oskarżenie opiera się na pomówieniach tej samej osoby - podkreślił. Jak zaznaczono, główny proces mężczyzny, dotyczący rzekomej korupcji w Ukrainie, toczy się z kolei w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Jak stwierdził, "przed nim jeszcze długa droga, by udowodnić swoją niewinność".


Czytaj także: "Rosyjski MON: "Nasze myśliwce nie naruszyły przestrzeni powietrznej". Opublikowali więc mapę".


Źródło:TVN24
Idź do oryginalnego materiału