Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował w środę, iż poseł Dariusz Matecki może opuścić areszt po wpłaceniu poręczenia majątkowego w wysokości 500 tys. złotych. Termin wpłaty mija 6 maja. W przypadku dokonania wpłaty, środek zapobiegawczy zostanie zmieniony na dozór policyjny oraz zakaz opuszczania kraju.
– Taka kwota jest realna – powiedział po rozprawie adwokat polityka, mec. Kacper Stukan. Podkreślił, iż od początku wnioskował o zastosowanie wolnościowych środków zapobiegawczych, które „zabezpieczają postępowanie, a nie są nadmiernie dotkliwe”.
Prokurator Dariusz Ślepokura poinformował, iż sąd uznał, iż materiał dowodowy wskazuje na duże prawdopodobieństwo popełnienia przez posła zarzucanych mu czynów. Z kolei poseł PiS Mariusz Gosek wyraził zadowolenie z decyzji sądu, podkreślając, iż partia zrobi wszystko, aby potrzebne środki zostały zgromadzone. – Ubolewam jedynie, iż pan Dariusz Matecki musiał spędzić święta wielkanocne w areszcie – dodał.
Tymczasem do sądu trafił również wniosek prokuratury o przedłużenie tymczasowego aresztu o kolejny miesiąc. Zostanie on rozpatrzony 29 kwietnia.
Śledztwo ws. Funduszu Sprawiedliwości
Dariusz Matecki, poseł PiS, został zatrzymany 7 marca przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego w związku ze śledztwem dotyczącym nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. Usłyszał sześć zarzutów, za które grozi kara do 10 lat więzienia. Złożył wyjaśnienia, ale nie przyznał się do winy.
Dzień po zatrzymaniu sąd zdecydował o dwumiesięcznym areszcie tymczasowym. – Materiał dowodowy uprawdopodabnia popełnienie przestępstw, a także istnieje obawa matactwa – uzasadniał decyzję prokurator Piotr Woźniak z Prokuratury Krajowej.
Hospitalizacja w areszcie
11 marca Matecki został przetransportowany do oddziału szpitalnego Aresztu Śledczego w Radomiu. Informację tę przekazał w mediach społecznościowych poseł Mariusz Gosek, zaznaczając, iż Matecki „otrzymuje stałą opiekę medyczną”. Szczegóły dotyczące stanu zdrowia nie zostały ujawnione – mają one pozostać prywatne na życzenie rodziny.
„Więzień polityczny” – komentarz Przemysława Czarnka
Sprawa Mateckiego wzbudza również polityczne emocje. Poseł PiS Przemysław Czarnek, w środowym programie „Graffiti” na antenie Polsat News, nazwał swojego partyjnego kolegę „więźniem politycznym”.
– Nie ma żadnych dowodów, a mimo to przedłuża mu się areszt. To proces sfingowany, zarzuty są fikcyjne – ocenił Czarnek. – Chodzi o to, by trzymać go w areszcie do wyborów i sprawiać wrażenie, iż popełnił jakieś przestępstwo – dodał.
Na podst. Polsat News