Przypomnijmy, iż Kamil Galczak zaginął pięć miesięcy temu w Toruniu. 4 lutego przed 21:00 miał wyjść ze swojego domu przy ul. Batorego . Na odchodne rzucił jedynie, iż idzie do pobliskiej Żabki.
Z monitoringu, do którego dotarli policjanci rzeczywiście wynikało, iż spacerował w pobliżu skrzyżowania Kościuszki z Wojska Polskiego .
Wspomnianego już 4 lutego Kamil Galczak był widziany po raz ostatni. Od tego czasu w lokalnych mediach wielokrotnie pojawiały się komunikaty na temat jego poszukiwań. Policjanci udostępnili dziennikarzom zdjęcia 32-latka i wideo z monitoringu. Nie pojawiały się jednak żadne tropy.