Znów niespokojnie na Szczawienku. Blisko setka kibiców i policja

14 godzin temu

Blisko setka lokalnych i przyjezdnych kibiców pojawiła się wieczorem na wałbrzyskim Szczawienku. Grupa próbowała wejść na teren hostelu, na którym mieszkają obcokrajowcy. Na miejscu już wcześniej była jednak policja, która do tego nie dopuściła.

Przypomnijmy, wczoraj policja dostała wezwanie od mieszkańców, które mówiło o mężczyźnie, który miał nagrywać dzieci bawiące się na placu zabaw. Na miejsce wysłano patrol. Jak informuje komisarz Marcin Świeży z Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu, policjanci wylegitymowali mężczyznę, a ten udostępnił im telefon. W urządzeniu mundurowi nie znaleźli niepokojących nagrań. Policja mówi wprost – zgłoszenie nie zostało potwierdzone.

Kilkadziesiąt minut później na Szczawienko przyjechało jednak już kilka jednostek policji. Doszło do incydentu z udziałem okolicznych mieszkańców i obcokrajowców zamieszkałych w jednym z budynków przy ulicy Wrocławskiej.

– Okazało się, iż doszło naruszenia nietykalności cielesnej jednej z osób, obcokrajowca, który trafił do szpitala. Na szczęście nic poważnego mu się nie stało – informuje komisarz Marcin Świeży z Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu.

Policja informuje, iż mężczyzna, który został zaatakowany, przebywa w Polsce legalnie. Z naszych informacji wynika, iż w sprawie wczorajszego zdarzenia zatrzymano dwie osoby, które miały zaatakować obcokrajowca.

Dziś znów w okolicach budynku, w którym mieszkają obcokrajowcy, było niespokojnie. Na Szczawienku około godziny dziewiętnastej pojawiła się grupa blisko stu kibiców, lokalnych, i jak wynika z naszych informacji, przyjezdnych.

Grupa próbowała wejść na ogrodzony teren budynku, zamieszkałego przez obcokrajowców. Uszkodzony został fragment płotu. Poleciały race. Na miejscu jednak już wcześniej była policja, która powstrzymała zgromadzonych.

Cała sytuacja trwała kilkanaście minut. Pseudokibice, którzy pojawili się na miejscu, ostatecznie rozeszli się.