Za znęcanie się fizyczne i psychiczne nad swoją partnerką, a także za wyrzucenie przez okno jej zwierząt, zabicie królika i usiłowanie zabicia innych zwierząt, odpowie 34-latek mieszkający w Świdnicy. Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów, usłyszał zarzuty i został tymczasowo aresztowany na okres trzech miesięcy.

– W piątek w godzinach rannych policja została poinformowana przez jedną z mieszkanek Świdnicy, iż ma problem z partnerem, który poprzedniego dnia nie wpuścił jej do mieszkania. Następnego dnia ponownie usiłowała wejść do swojego mieszkania, ale mężczyzna w dalszym ciągu jej nie wpuszczał. Zobaczyła go w oknie, kiedy miał do niej krzyczeć, iż powyrzucał przez okno jej zwierzęta. Kobieta faktycznie zobaczyła, iż na ziemi znajdują się dwa króliki i żółw. Mężczyzna wyrzucił też kota, który uciekł. Okazało się, iż jeden królik był w stanie agonalnym i zmarł na miejscu – opisuje prokurator rejonowy Marek Rusin.
Przybyli na miejsce policjanci, natomiast 34-letni partner kobiety uciekł po tym zdarzeniu. – Był on poszukiwany ponieważ od pokrzywdzonej przyjęto zawiadomienie o przestępstwie. Kobieta poinformowała o wyrzuceniu zwierząt i zabiciu jednego z królików, a ponadto z jej relacji wynikało, iż ten mężczyzna się również nad nią znęca psychicznie i fizycznie. W sprawie wszczęto postępowanie, a wobec mężczyzny wydano postanowienie o przedstawieniu zarzutów – mówi Rusin.
W sobotę 34-latek został zatrzymany poza Świdnicą. – W niedzielę był przesłuchiwany przez prokuratora, który przedstawił mu dwa zarzuty. Pierwszy zarzut dotyczy psychicznego i fizycznego znęcania się nad swoją partnerką poprzez zniewagi, groźby pozbawienia życia, naruszenie nietykalności cielesnej, niewpuszczanie do mieszkania. Drugi zarzut dotyczy wyrzucenia przez okno kota, żółwia i dwóch królików, gdzie jeden królik został zabity, natomiast w przypadku pozostałych zwierząt sprawca nie osiągnął tego celu, ponieważ została im udzielona pomoc. Zwierzęta trafiły do schroniska w Świdnicy, są w miarę dobrym stanie – relacjonuje prokurator.
Podczas przesłuchania mężczyzna przyznał się do zarzucanych czynów, ale odmówił złożenia wyjaśnień. – W niedzielę do sądu został skierowany wniosek o jego tymczasowe aresztowanie. Były przesłanki do aresztu, ponieważ pokrzywdzona się go bała. On w każdej chwili będąc na wolności mógłby dopuścić się podobnego przestępstwa, a ponadto ukrywał się i uciekał. Dzisiaj rano sąd aresztował tego mężczyznę na okres trzech miesięcy. Jest to mężczyzna, który był w przeszłości karany sądownie m.in. za rozbój – informuje Rusin. Przestępstwo w postaci zabicia królika oraz usiłowania zabicia pozostałych zwierząt 34-latkowi zagrożone jest karą więzienia do lat 3, jednak z uwagi na to, iż mężczyzna był w przeszłości karany za przestępstwo z użyciem przemocy, sąd będzie mógł mu wymierzyć do 4,5 roku więzienia.
Szef świdnickiej Prokuratury Rejonowej przy okazji tej sprawy ponownie zwraca uwagę, iż zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt za znęcanie się lub zabijanie zwierząt grozi w tej chwili do 3 lat pozbawienia wolności, a czyny popełnione ze szczególnym okrucieństwem zagrożone są karą do 5 lat więzienia. – Jest to kolejna sprawa, w której wprawdzie jest środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania, ale został on zastosowany zupełnie z innego powodu. W tej sprawie sprawca zabił jedno zwierzę a pozostałe zwierzęta usiłował zabić i gdyby nie było kolejnych zarzutów mielibyśmy wielki problem ze środkiem zapobiegawczym w postaci tymczasowego aresztowania. Tylko dlatego, iż było inne przestępstwo, prokurator mógł do sądu wnioskować o zastosowanie tego środka zapobiegawczego. W tego typu sprawach, żeby można było skutecznie sprawców tymczasowo aresztować, żeby też sądy miały możliwość wymierzać surowszą karę w sprawach wyjątkowo brutalnych i bulwersujących, to zagrożenie [karą] powinno być zdecydowanie większe – twierdzi prokurator Rusin.
Apeluje on, aby dokonać zmiany w przepisach i żeby za takie czyny groziła kara od 3 miesięcy do lat 8. – Wtedy byłaby podstawa do tymczasowego aresztowania w bulwersujących sprawach, a ponadto takie zagrożenie spowodowałoby, iż sąd mógłby wymierzać surowsze kary, co z kolei miałoby efekt ogólnoprewencyjny, odstraszający i wychowawczy. Od dłuższego czasu w kanwie podobnych spraw mówię i uzasadniam swoje stanowisko, iż zagrożenie karą powinno być większe właśnie z tych powodów, natomiast dalej jesteśmy przy zagrożeniu do lat 5 za czyny popełnione ze szczególnym okrucieństwem i do lat 3 przy formie podstawowej – wskazuje śledczy.
Przywołuje przy tym, iż Sejm RP zajmuje się w tej chwili obywatelskim projektem ustawy o zmianie ustawy o ochronie zwierząt, który przewiduje m.in. zaostrzenie kar za znęcanie się nad zwierzętami poprzez podwyższenie kary w przypadkach szczególnie okrutnych do lat 8 więzienia. Projekt zakłada również bardzo wiele innych zmian, dlatego nie wiadomo czy i kiedy doczeka się uchwalenia. Z tego powodu prokurator proponuje, aby przy okazji najbliższych zmian w kodeksie karnym dokonać jednej zmiany w ustawie o ochronie zwierząt – właśnie w zakresie znęcania się i zabijania zwierząt ze szczególnym okrucieństwem. – Myślę, iż taka zmiana nie byłaby kontrowersyjna dla żadnej ze stron i byłaby do zaakceptowania. Byłoby to bardzo dobre rozwiązanie: nie czekać na uchwalenie całej ustawy, tylko ten jeden przepis wprowadzić w życie. On nie jest kontrowersyjny, a naprawdę ułatwiłby pracę prokuratorom – podkreśla Rusin.
/mn/

21 godzin temu






![Pobili do nieprzytomności i podpalili. Ruszył proces chełmian oskarżonych o śmierć dwóch osób [ZDJĘCIA+FILM]](https://static2.supertydzien.pl/data/articles/xga-4x3-pobili-do-nieprzytomnosci-i-podpalili-ruszyl-proces-chelmian-oskarzonych-o-smierc-dwoch-osob-zdjec-1761165507.jpg)
English (US) ·
Polish (PL) ·
Russian (RU) ·