Znęcał się nad byłą partnerką. Grozi mu pięć lat więzienia

1 tydzień temu

Próbował dostać się do domu, podpalił auto i groził byłej partnerce. Mowa o 41-letnim mieszkańcu powiatu kieleckiego, który w niedzielę, 8 września, wpadł w ręce policjantów. Mężczyzna niedługo odpowie przed sądem, a policjanci przypominają: sprawcy przemocy nie są bezkarni.

Wspomniany mężczyzna zjawił się na posesji 33-latki w piątek, szóstego września. Usilnie chciał dostać się do wnętrza domu, a gdy mu się to nie udało, postanowił wyładować swoją złość w inny sposób.

- Otworzył zaparkowanego na działce seata, podpalił jego wnętrze i uciekł. 58-letni właściciel auta zdołał ugasić ogień przed przyjazdem służb, a wartość strat wycenił na kwotę dziesięciu tysięcy złotych. Sprawą zajęli się mundurowi z Komisariatu Policji w Chęcinach – informuje asp. Małgorzata Perkowska-Kiepas z KMP w Kielcach.

W niedzielny poranek, w ręce mundurowych wpadł 41-letni mężczyzna. Jak się okazało, na sumieniu ma również groźby, które kierował w stronę kobiety i 58-latka.

- Odpowie za zniszczenie mienia, groźby oraz znęcanie się nad 33-latką, do którego dochodziło podczas trwania ich związku – wyjaśnia policjantka.

Mężczyzna trafił do aresztu na najbliższe trzy miesiące.

  • przemoc
  • grozby
  • PODPALENIE AUTA
  • Policja
  • zatrzymanie
  • areszt
    Idź do oryginalnego materiału