Wojewoda lubelski Krzysztof Komorski poinformował, iż nie ma żadnego zagrożenia dla mieszkańców Osin w gminie Wola Mysłowska, gdzie w nocy nieznany obiekt spadł na pole kukurydzy. Miejsce jest wypalone na średnicy około 8-10 metrów. Na miejscu policjanci znaleźli nadpalone metalowe i plastikowe elementy. Prokuratura Okręgowa w Lublinie potwierdziła, iż pochodzą one z wojskowego drona.
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że minionej nocy nie zarejestrowano naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej, ani z kierunku Ukrainy, ani Białorusi.
Na miejscu zdarzenia działają wciąż policja, wojsko i straż pożarna. Nadzoruje je prokurator Jolanta Dębiec z Prokuratury Okręgowej w Lublinie. Wstępnie postępowanie prowadzone jest w sprowadzenia bezpośredniego zagrożenia dla życia i zdrowia człowieka.
W tej sprawie głos zabrał również wicepremier i minister obrony Włodzimierz Kosiniak – Kamysz. Podczas briefingu prasowego stwierdził, iż zdarzenie w Osinach może mieć związek zarówno z dronem militarnym, jak i przemytniczym. Władze biorą pod uwagę również inny rodzaj rosyjskiej prowokacji, bazując na doświadczeniach związanych z podpaleniami.