We wtorek 7 stycznia mieszkaniec powiatu kłodzkiego włamał się do kwiatomatu w Nowej Rudzie i zabrał ze skrytek kilka bukietów. "Po dokonanym włamaniu sprawca udał się do pobliskiego sklepu, gdzie rozdawał skradzione kwiaty przypadkowym kobietom. Zaskoczone panie nie spodziewały się, iż gest uprzejmości ma swoje mroczne tło" - informuje dolnośląska policja.
REKLAMA
Zobacz wideo Jaką babcią jest Majka Jeżowska? "Stoi pod moim oknem i woła "babcia!" [materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]
Policja zatrzymała złodzieja kilkanaście minut później
Straty, jakie powstały w wyniku uszkodzenia kwiatomatu, oszacowano na 80 tys. zł. Już kilkanaście minut po zdarzeniu mężczyzna trafił w ręce noworudzkiej policji. Funkcjonariusze przeprowadzili badanie trzeźwości i okazało się, iż ma 1,4 promila w swoim organizmie.
Zobacz także: Chciała zemścić się na teściowej. Trzy osoby nie żyją po zjedzeniu świątecznego ciasta
choćby 10 lat więzienia
Nie było to pierwsze przewinienie 33-latka. Jak czytamy na stronie policji, w ubiegłym miesiącu pod osłoną nocy zdewastował zaparkowany na poboczu drogi karawan. Mężczyzna z pojazdu wyrwał lusterka, kopiąc uszkodził karoserie, a następnie ukradł tylną tablicę rejestracyjną. Tym samym spowodował straty w wysokości kilkunastu tysięcy złotych. Usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem, uszkodzenia mienia oraz dewastacji pojazdu. Zaswoje czyny odpowie przed sądem. Grozi mu kara choćby 10 lat więzienia.