Zlekceważone procedury

3 dni temu
Telewizja Republika ujawnia informacje o udziale aktywistów związanych ze środowiskiem Koalicji Obywatelskiej w przemycie migrantów przez granicę z Białorusią. W sprawę mają być zamieszani m.in. Klementyna Suchanow ze Strajku Kobiet, Bartosz Kramek z Fundacji Otwarty Dialog czy Paweł Kasprzak z ruchu Obywatele RP. To zapowiedź politycznego trzęsienia ziemi?
– jeżeli choćby część tych doniesień się potwierdzi, to jesteśmy już nie w sferze medialnych sensacji, ale w centrum sprawy, która może mieć poważne konsekwencje dla bezpieczeństwa państwa. To nie są żarty. Sytuacja, o której mówimy, to potencjalne zagrożenie związane z działaniami prowadzonymi w czasie hybrydowego ataku reżimu Alaksandra Łukaszenki na polską granicę, wspieranego przez machinę Władimira Putina. o ile rzeczywiście osoby z bliskiego otoczenia obecnej władzy brały udział w procederze nielegalnego przekraczania granicy przez migrantów, to mówimy o sprawie, która musi zostać błyskawicznie i bezwzględnie wyjaśniona. Oczekuję jasnego, jednoznacznego komunikatu – nie ogólników, nie PR-owych uników. Głos w tej sprawie powinien zabrać zarówno koordynator służb specjalnych, jak i prokurator generalny. A to, co do tej pory opublikowała Prokuratura Krajowa, to ledwie szkic, i to bardzo niepełny. Tymczasem mamy do czynienia z zarzutami, które – jeżeli są prawdziwe – rzucają cień na całe środowisko, zwłaszcza gdy pojawia się nazwisko osoby, która zasiadała lub miała zasiadać w komisji badającej wpływy rosyjskie w Polsce. To już nie jest temat do publicystycznych połajanek. To kwestia bezpieczeństwa państwa i wiarygodności struktur kontrolnych.
Idź do oryginalnego materiału