Ziębice. Choć dla niektórych może wydawać się to „sposobem na oszczędność”, prawo jednoznacznie kwalifikuje kradzież energii jako przestępstwo, za które grozi choćby do pięciu lat pozbawienia wolności. Niesprawdzane, prowizoryczne instalacje elektryczne tworzone przez osoby omijające liczniki to nie tylko ryzyko odpowiedzialności karnej, ale także zagrożenie pożarem oraz porażeniem prądem – zarówno dla sprawcy, jak i dla innych mieszkańców.
Do najnowszej interwencji doszło 3 grudnia w godzinach przedpołudniowych, kiedy w jednym z mieszkań w Ziębicach ujawniono nielegalne podłączenie do sieci energetycznej. Policjanci wraz z pracownikami zakładu energetycznego odłączyli zasilanie i zabezpieczyli miejsce zdarzenia. Dzięki sprawnej współpracy obu służb udało się gwałtownie wyeliminować zagrożenie.
Trwają czynności zmierzające do ustalenia, kto odpowiada za wykonanie nielegalnej instalacji oraz jak długo pobierano energię poza licznikiem. Energetycy oraz funkcjonariusze analizują również ewentualne straty i sprawdzają, czy podobne sytuacje mogły wydarzać się w przeszłości.
Pracownicy energetyki podkreślają, iż każda prowizoryczna, nieautoryzowana ingerencja w sieć może prowadzić do poważnych uszkodzeń instalacji, w tym zwarć, pożarów czy porażeń prądem, stwarzając bezpośrednie zagrożenie dla wielu osób.
Jak przypomina Kodeks karny, osoby dopuszczające się kradzieży prądu muszą liczyć się z surowymi konsekwencjami: grzywną, karą ograniczenia wolności, a choćby więzienia do pięciu lat.
Sprawa z Ziębic jest kolejnym przykładem, iż nielegalny pobór energii to nie tylko strata finansowa dla dostawców, ale przede wszystkim zagrożenie, które może zakończyć się tragedią. Dzięki szybkiej reakcji policjantów i energetyków udało się uniknąć potencjalnie niebezpiecznej sytuacji.
Nielegalne przyłącza nie tylko łamią prawo, ale stwarzają bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia. W każdym przypadku podejrzenia takiego działania warto reagować. Profesjonalna praca służb oraz czujność mieszkańców przekładają się na bezpieczeństwo całej społeczności – podkreśla podkom. Katarzyna Mazurek, Oficer Prasowy.













English (US) ·
Polish (PL) ·
Russian (RU) ·