Listopadowy dzień w 1953 roku. Drogą pod podlaską wsią jedzie pekaes. Zatrzymują go partyzanci jednej z ostatnich antykomunistycznych grup zbrojnego podziemia. Mają pecha, bo wśród pasażerów autobusu jest dwóch ubeków i milicjant. Wszyscy trzej uzbrojeni. Wywiązuje się strzelanina, ginie ubek, milicjant i czwórka przypadkowych pasażerów. Wydarzenie ma swój przydrożny pomnik. Wciąż niezdekomunizowany.