Przed łódzkim sądem stanie 33-latek, oskarżony o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Mężczyzna w marcu podpalił 36-latka siedzącego na przystanku tramwajowym przy ulicy Pomorskiej w Łodzi. Jak ustalili śledczy, użył on zapalniczki co najmniej 29 razy, żeby doszło do zapłonu. - Gdy paliło się już całe ciało razem z wiatą przystankową, oprawca obserwował całą sytuację, choćby po przyjeździe służb ratunkowych - przekazał rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej.