Zdzisław K. wydał oświadczenie. Zapowiedział, iż pozwie Donalda Tuska

3 godzin temu
Zdzisław K., syn byłego prezesa TVP Jacka Kurskiego, wydał oświadczenie, w którym broni się przed publicznymi zarzutami. "Jestem zmuszony skierować prywatny akt oskarżenia wobec Donalda Tuska za fałszywe publiczne przypisywanie mi zbrodni pedofilii i skrzywdzenia dziecka" – zapowiedział.


"Nie zgadzam się na takie uprawnianie polityki, na zemstę i fałszywe oskarżenia, które mają zniszczyć życie moje i innych" – to fragment oświadczenia Zdzisława K. Jego pismo w całości opublikował m.in. portal wPolityce.pl.

Na wstępie wskazał, iż zabiera głos ws. kłamstwa oskarżeń o pedofilię z kilkudniowym opóźnieniem, bo był w szoku, iż w Polsce "może odbywać się publiczny lincz w wykonaniu premiera, który na posiedzeniu rządu prawie 40-milionowego państwa, na oczach całej Polski, oskarża mnie po nazwisku o gwałt pedofilski (i przesądza o winie) bez żadnych, literalnie żadnych podstaw ani dowodów".

Zdzisław K. nie odpuści Donaldowi Tuskowi?


Dalej napisał: "Jeżeli w takim momencie do gry wkracza premier, lider PO, szef władzy wykonawczej i bezprawnie przymusza, teoretycznie niezależną władzę sądowniczą, do postawienia tych oszczerczych zarzutów i skazania za nie, to nie ma wątpliwości, iż nie o sprawiedliwość tu chodzi, ale o brutalną zemstę na moim ojcu Jacku Kurskim, skojarzenie go z pedofilią, zniszczenie jego wizerunku i wyeliminowanie z życia publicznego. Nie mają na ojca nic – pozostaje im tylko fałszywe oskarżenie syna o pedofilię".

Zdzisław K. stwierdził, iż jego prywatność została "brutalnie zdeptana, a szanse na normalne życie w przyszłości sukcesywnie przekreślane". "Dlatego jestem zmuszony skierować prywatny akt oskarżenia wobec Donalda Tuska za fałszywe publiczne przypisywanie mi zbrodni pedofilii i skrzywdzenia dziecka" – zapowiedział.

"Pozywam również neo-TVP za bezprawne oszczerstwa wobec mnie (trwające wiele godzin, w tym wydanie specjalne TVP Info) o rzekomym gwałcie na dziewczynce" – czytamy.

Pod koniec Zdzisław K. nawiązał jeszcze do swojego życia osobistego. "(...) Nie zakopujcie mnie żywcem. Niczym sobie na to nie zasłużyłem. Jestem normalnym człowiekiem, małym przedsiębiorcą. Mam 33 lata, jestem w związku z kobietą, kochamy się i planujemy wspólne życie. Nie chcę dłużej być zakładnikiem pościgu za Jackiem Kurskim. To nie jest moja wojna" – napisał.

Sprawa Zdzisława K.

Przypomnijmy, iż w 2020 roku "Gazeta Wyborcza" opublikowała tekst, z którego wynikało, iż syn Jacka Kurskiego miał wykorzystywać seksualnie córkę znajomych swoich rodziców Magdalenę, gdy ta była dzieckiem. O sprawie w ostatnich dniach znów zrobiło się głośno. List w obronie syna wystosowała matka Zdzisława K.

Idź do oryginalnego materiału