Michał T. odpowie za zakłócenie mszy i zniszczenie zabytku. Grozi mu do 8 lat więzienia. Prokuratura Rejonowa w Bochni skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Michałowi T., który w październiku ubiegłego roku wtargnął do kościoła w Nowym Wiśniczu podczas porannej mszy świętej.
Mężczyzna miał zachowywać się agresywnie, zakłócić przebieg nabożeństwa oraz przewrócić zabytkowy krucyfiks, powodując jego uszkodzenie. Jak dowiedział się portal miastoiludzie.pl, 35-latek był pod wpływem substancji psychoaktywnych, a swoje działanie tłumaczył złym stanem psychicznym.
Szokujące zajście podczas mszy
Do zdarzenia doszło w niedzielę, 20 października 2024 roku. W trakcie porannej mszy świętej Michał T., mieszkaniec gminy Nowy Wiśnicz, wszedł do świątyni od strony zakrystii, głośno krzycząc i wymachując rękami. Wierni, którzy uczestniczyli w nabożeństwie, byli zszokowani jego zachowaniem. Mężczyzna skierował się na ołtarz, gdzie przewrócił krucyfiks stojący w prezbiterium.
Z relacji sierż. sztab. Daniela Bułatrowicza z Komendy Powiatowej Policji w Bochni wynikało, iż Michał T. miał zachowywać się irracjonalnie, a kontakt z nim był znacznie utrudniony. Po obezwładnieniu przez parafian został wyprowadzony z kościoła i przekazany w ręce policjantów. Mundurowi zdecydowali o przewiezieniu go do szpitala. Tam badania krwi wykazały obecność amfetaminy i katyny w jego organizmie.
Zabytkowy krucyfiks poważnie uszkodzony
Uszkodzeniu uległ krzyż pochodzący z przełomu XVII i XVIII wieku, który decyzją Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków z 1970 roku figuruje w rejestrze zabytków pod numerem 8-139. Jak wyjaśniał prokurator Mieczysław Sienicki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie, Michał T. miał celowo przewrócić krucyfiks, powodując odłamanie fragmentów figury Chrystusa oraz poluzowanie mocowania stóp do krzyża. Prokuratura uznała, iż działanie oskarżonego pozbawiło rzeźbę oryginalnej formy i znacznie obniżyło jej wartość historyczną i artystyczną.
Postawiono mu zarzuty z art. 195 §1 Kodeksu karnego, dotyczące złośliwego przeszkadzania w wykonywaniu aktu religijnego, oraz z art. 108 ust. 1 ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami.
Oskarżony przyznał się do winy
Prokurator Sienicki podkreślał również, iż Michał T. przyznał się do zarzucanego mu czynu i wyraził żal. Miał tłumaczyć, iż znajdował się w złym stanie psychicznym, co miało wpłynąć na jego irracjonalne zachowanie. Jak dowiedział się portal miastoiludzie.pl, rodzina oskarżonego częściowo naprawiła już szkodę wyrządzoną w zabytkowym wnętrzu świątyni.
Za popełnione przestępstwa mężczyźnie grozi od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia. Akt oskarżenia wpłynął do Sądu Rejonowego w Bochni 31 marca. Sprawa czeka na wyznaczenie terminu pierwszej rozprawy. (Fot Google Street View)