Zbadają czy zatrzymanie byłej już dyrektorki ZOO było zasadne i prawidłowo przeprowadzone

1 tydzień temu

Ewa Zgrabczyńska złożyła zażalenie w Sądzie Rejonowym w Poznaniu.

Jak już informowaliśmy na łamach epoznan.pl, Ewa Zgrabczyńska od 12 kwietnia formalnie nie jest już dyrektorem poznańskiego ogrodu zoologicznego. Została dyscyplinarnie zwolniona z pracy. W czwartek miasto ogłosiło konkurs na stanowisko dyrektora ZOO.

Tymczasem Ewa Zgrabczyńska nie ustaje w walce o udowodnienie swojej niewinności. Jak informuje Radio Poznań była dyrektorka ZOO złożyła zażalenie w Sądzie Rejonowym w Poznaniu. Zostanie między innymi zbadane czy zatrzymanie dyrektorki ZOO przez policję było zasadne i prawidłowo przeprowadzone. "Domagamy się ustalenia, iż zatrzymanie pani dyrektor było niepotrzebne i zostało zastosowane wbrew przepisom. Sąd może stwierdzić nielegalność zatrzymana, sposób niewłaściwy, bo tu też to kwestionujemy, a więc założenie kajdanek z tyłu, a nie z przodu" - mówi dziennikarzom obrońca podejrzanej adwokat Łukasz Mieloch. Dodaje, iż gdyby Zgrabczyńska została wezwana do prokuratury, na pewno, by się tam sama stawiła.

"Nie popełniłam żadnego z czynów, o których mowa w zarzutach" - mówiła na jednej z konferencji prasowych Zgrabczyńska. "Byłam brudna, umorusana, cuchnąca zwierzęcymi odchodami. Nie pozwolono mi zabrać ani leków. Tak jak stałam w lichutkiej kurtce zostałam zapakowana do auta z rękami z tyłu" - tłumaczyła, opisując zatrzymanie. "Czuję się odczłowieczona, zdehumanizowana tą sytuacją, bez względu na to jak miałaby wyglądać kwestia merytoryczna jej rozwiązania" - dodała.

Przypomnijmy. Zatrzymania dokonali policjanci z KWP w Poznaniu na zlecenie prokuratury. Kobiecie postawiono szereg zarzutów. "Ewa Z. jest podejrzana o przekroczenie uprawnień funkcjonariusza publicznego i działanie na szkodę interesu publicznego, w tym oszustwa i przywłaszczenia mienia na szkodę Miasta Poznania oraz poświadczenia nieprawdy w dokumentacji. Stawiane zarzuty obejmują również ukrywanie majątku ze szkodą dla wierzycieli. Prokurator zarzuca podejrzanej także to, iż wykorzystując swoje stanowisko poleciła pracownikowi ZOO złożenie korzystnych dla niej samej fałszywych zeznań" - podawała prokuratura.

Została zawieszona w pełnieniu obowiązków, nie może kontaktować się z pracownikami ZOO i wchodzić na jego teren.

Idź do oryginalnego materiału