Zatrzymania dokonali policjanci z Zespołu Poszukiwań i Identyfikacji Osób, którzy od wielu miesięcy konsekwentnie prowadzili działania operacyjne mające na celu ustalenie miejsca pobytu zbiega.
Poszukiwany, skazany między innymi za paserstwo, zniknął bez śladu. Nie figurował w żadnych oficjalnych rejestrach, nie korzystał z dokumentów tożsamości ani świadczeń medycznych, unikał zatrudnienia i nie posługiwał się telefonem zarejestrowanym na swoje nazwisko. Wszystko po to, by pozostać poza zasięgiem organów ścigania.
Policjanci przez wiele miesięcy bezskutecznie weryfikowali tropy, analizowali środowisko, w którym mógł się poruszać, oraz gromadzili nowe informacje. Dopiero pod koniec maja tego roku doszło do przełomu – dzięki działaniom operacyjnym udało się ustalić miejsce jego aktualnego pobytu.
Do zatrzymania doszło 2 czerwca. Jak relacjonują funkcjonariusze, mężczyzna był wyraźnie zaskoczony, gdy niespodziewanie w jego drzwiach pojawili się policjanci. Jeszcze tego samego dnia został doprowadzony do Aresztu Śledczego w Poznaniu, gdzie rozpoczął odbywanie zaległej kary. Najbliższe dwa lata spędzi w zakładzie karnym.