Policja Śląska przekazała w piątek, iż do zdarzenia doszło około godziny 14:15 na ulicy Siemianowickiej w Chorzowie. 47-latek zaatakował nożem innego mężczyznę.
Atak nożownika w Chorzowie
"Pomimo podjętej reanimacji, poszkodowany zmarł. Sprawca został zatrzymany przez policjantów, a na miejscu prowadzone są czynności procesowe zmierzające do wyjaśnienia okoliczności tego tragicznego zdarzenia" – czytamy w komunikacie policji na platformie X.
Aspirant Karol Kolaczek z chorzowskiej komendy dodał w rozmowie z TVN24 przekazał, iż funkcjonariusze gwałtownie pojawili się na miejscu zdarzenia, a sprawca został aresztowany.
Jak podaje policja, cytowana przed stację, napastnik to mężczyzna w kryzysie bezdomności. – Ludzie dawali mu jedzenie i nie zwracali uwagi na to, iż on tam gdzieś coś krzyknie, bo to było bardziej w powietrze, niż personalnie – relacjonował jeden z mieszkańców.
Inna osoba mówiła, iż 47-latek miał zabrać nóż z pobliskiego sklepu i wybiec z nim w kierunku ofiary. Tożsamość zmarłego mężczyzny pozostaje nieustalona. Nie miał przy sobie żadnych dokumentów.
Nieoficjalnie: ofiara miała być przypadkowa
Według nieoficjalnych ustaleń redakcji Tuby Chorzowa, sprawca był znany mieszkańcom z przebywania na popularnym "krajcoku" (skrzyżowanie - przyp. red.). Miał on często mówić sam do siebie. Zdarzało się również, iż zaczepiał przechodniów, a czasami choćby "kierował ruchem" na ulicy.
Do sieci trafiło nagranie, na którym widać moment obezwładnienia napastnika przez jednego z przechodniów. Portal wskazuje, iż "ofiara to najprawdopodobniej przypadkowy przechodzień".