Prokuratura postawiła byłemu wiceszefowi Centralnego Biura Antykorupcyjnego zarzuty przekroczenia uprawnień oraz ujawnienia osobie nieuprawnionej informacji uzyskanej w związku z pełnioną funkcją. Daniel K. nie przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia.
Rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak podkreśla, iż chodzi o przekazanie materiałów pochodzących z inwigilacji oprogramowaniem Pegasus adwokata Romana Giertycha. Materiały z kontroli operacyjnej zawierały między innymi informacje objęte tajemnicą obrończą i adwokacką:
Wobec Daniela K. nie zastosowano środków zapobiegawczych. Za zarzucane mu przestępstwo grozi do trzech lat więzienia.
Nad wykorzystywaniem systemu szpiegowskiego wobec opozycji w czasach rządów Prawa i Sprawiedliwości pracuje specjalny zespół śledczy w Prokuraturze Krajowej. Pegasusa kupiły poprzednie władze Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Środki na ten cel miały pochodzić z Funduszu Sprawiedliwości.