Zapłacił zadatek, ale ursus nie dojechał. Mieszkaniec powiatu zamojskiego został oszukany

3 godzin temu
12 tys. zł za ciągnik marki Ursus. Gdy 72-latek z powiatu zamojskiego trafił na takie ogłoszenie w Internecie, stwierdził, iż tego szukał. Zadzwonił pod podany numer i umówił się ze sprzedawcą na warunki zakupu i transportu.W ramach rezerwacji ciągnika miał dokonać przedpłaty na wskazane przez sprzedawcę konto. Wykonał więc przelew natychmiastowy w kwocie 2000 złotych. Na potwierdzenie otrzymanej przedpłaty sprzedawca przesłał zdjęcie dowodu rejestracyjnego ciągnika i polecił czekać na dostawę.PRZECZYTAJ: Wilczyca z Roztoczańskiego Parku Narodowego zginęła pod kołami. Nie miała tyle szczęścia co „Szczęściarz”72-latek czekał, ale gdy po wyznaczonej dacie ciągnik nie dotarł, zaniepokojony spróbował zadzwonić do sprzedawcy. Numer był nieaktywny. Znajomy pokrzywdzonego dopiero wówczas zweryfikował adres wskazany w ogłoszeniu. Co się okazało, nikt o danych wskazanych w ofercie tam nie mieszkał i nikt pod tym adresem nie wystawiał do sprzedaży żadnych pojazdów. Po tej informacji do 72-latka dotarło, iż został oszukany. Sprawę zgłosił policjantom. PRZECZYTAJ: W domu starszego małżeństwa paliły się sadze, a oni spali! Policjanci wyrwali ich ze śmiertelnej pułapkiTo w ostatnich tygodniach kolejne oszustwo przez internet. Policja wciąż apeluj o ostrożność przy zakupach, a mimo to zdarzają się takie przypadki. – Wybierajmy sprawdzonych sprzedawców, z pewną historią działalności na rynku, czytajmy komentarze na ich temat i dokładnie weryfikujmy umieszczane oferty oraz ich autorów – radzi podkomisarz Dorota Krukowska-Bubiło, rzecznik prasowy KMP Zamość.
Idź do oryginalnego materiału