W niedzielę, 16 listopada, na zamojskim stadionie odbywał się mecz piłki nożnej. Ponieważ miał charakter imprezy masowej, policjanci wspomagali organizatora w bezpiecznym przebiegu tego wydarzenia.Podkomisarz Dorota Krukowska-Bubiło informuje, iż podczas meczu, na trybunie zostały odpalone race świetlne. Mundurowi zareagowali. Po zakończonym spotkaniu piłkarskim zatrzymali mężczyznę, który odpalił wyroby pirotechniczne. Był to 28-letni mieszkaniec powiatu radzyńskiego. Mundurowi doprowadzili go do radiowozu, skąd trafił do policyjnej celi. PRZECZYTAJ TEŻ: Gmina Uchanie: Szedł ulicą z martwą sarną na plecach. 60-latek stanie przed sądem – Policjanci zgromadzili materiał dowodowy pozwalający na przedstawienie 28-latkowi zarzutu dotyczącego wniesienia i użycia wyrobów pirotechnicznych podczas meczu powodując tym zakłócenie przebiegu imprezy masowej oraz zarzutu odnoszącego się do utrudniania czynności funkcjonariuszom poprzez dostarczenie i rozwiniecie flagi sektorowej nad osobami posiadającymi środki pirotechniczne, co uniemożliwiło ich identyfikację – podaje podkomisarz Dorota Krukowska-Bubiło, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.Zatrzymany w trybie przyspieszonym został doprowadzony do Sądu Rejonowego w Zamościu. – Wobec 28-latka sąd wydał wyrok skazujący i wymierzył karę – 3 000 złotych grzywny oraz 2-letni zakaz wstępu na imprezy masowe – dodaje oficer prasowy.Jednocześnie przypomina, iż wnoszenie oraz używanie materiałów pirotechnicznych podczas imprez masowych jest przestępstwem, za które, zgodnie z przepisami ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, sąd może orzec karę grzywny nie mniejszej niż 180 stawek dziennych, karę ograniczenia wolności albo więzienia do lat 5. PRZECZYTAJ: Pracownik podpalił pudełko z materiałami łatwopalnymi. Grozi mu 10 lat więzienia– Przestępstwem jest również zakłócanie przebiegu imprezy masowej w sposób mogący stanowić zagrożenie dla życia i zdrowia innych osób przebywających na terenie lub w obiekcie, gdzie odbywa się impreza. Tego typu zachowania są nie tylko niezgodne z prawem, ale są też bardzo niebezpieczne, dlatego też będą stanowczo ścigane, a osoby łamiące przepisy muszą liczyć się z poważnymi konsekwencjami prawnymi – poucza podkomisarz Krukowska-Bubiło.