Zamknęła dziecko w bagażniku i poszła na zakupy

2 tygodni temu

Policja codziennie reaguje na różnorodne zdarzenia. Przykładem nietypowej interwencji jest sytuacja, która miała miejsce w sobotę, 6 kwietnia, dotycząca dziecka umieszczonego w bagażniku samochodu.

Incydent rozpoczął się od zgłoszenia pracownicy sklepu w Chodzieży, która zauważyła niepokojące zachowanie kobiety wobec jej syna. Chłopiec, mający około 4 lat, biegał między sklepami szukając matki.

W pewnym momencie, gdy chłopiec niemal wpadł pod samochód, kobieta pojawiała się, chwyciła go gwałtownie i umieściła w bagażniku swojej toyoty, po czym poszła na zakupy z innym dzieckiem.

Zaniepokojona pracownica, widząc dziecko uderzające w szybę samochodu, postanowiła odnaleźć matkę i zwrócić jej uwagę na niewłaściwe zachowanie. Kobieta wypuściła syna z bagażnika, ale pracownica sklepu, mając na uwadze dobro dziecka, wezwała policję.

Patrol potwierdził te informacje, a w rozmowie z matką dzieci w ich domu, kobieta przyznała, iż umieściła syna w bagażniku za karę, gdy ten uciekł ze sklepu i ją zdenerwował. Policjanci, mając na uwadze możliwość występowania przemocy w domu, wdrożyli procedurę Niebieskiej Karty.

Janusz Korczak mówił, iż „Dziecko to także człowiek, tylko iż mały…”, przypominając o jego prawach i wolnościach wynikających z godności ludzkiej. W tym przypadku odpowiedzialność za ochronę tych praw została zaniedbana.

Idź do oryginalnego materiału