Zaginiony 49-latek nie żyje. Zatrzymano kolegę ofiary

14 godzin temu

11 grudnia bieruńscy policjanci, prowadzący od kilku miesięcy intensywne poszukiwania zaginionego 49-letniego Michała K., dokonali tragicznego odkrycia. W zbiorniku na wodę deszczową na terenie Chełmu Śląskiego odnaleziono ciało mężczyzny. W związku ze sprawą zatrzymano 65-latka podejrzanego o dokonanie zabójstwa.

Zaginięcie 49-letniego mieszkańca regionu zostało zgłoszone przez rodzinę po tym, jak mężczyzna wyszedł z domu i nie wrócił. Od tego momentu bieruńscy kryminalni prowadzili szeroko zakrojone działania poszukiwawcze. Funkcjonariusze przesłuchiwali świadków, wielokrotnie sprawdzali miejsca, w których zaginiony mógł przebywać, a także analizowali wszystkie napływające informacje i prowadzili czynności operacyjne. Śledczy brali pod uwagę różne scenariusze, w tym możliwość udziału osób trzecich w jego zaginięciu.

Z czasem zgromadzony materiał pozwolił zawęzić krąg podejrzeń. Przełom nastąpił 11 grudnia, kiedy w trakcie kolejnych czynności policjanci odnaleźli ciało mężczyzny w zbiorniku na tzw. deszczówkę. Na miejscu przez wiele godzin pracowali funkcjonariusze pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Mysłowicach, zabezpieczając ślady i wykonując niezbędne czynności procesowe.

W wyniku dalszych ustaleń policja zatrzymała 65-letniego znajomego zmarłego, podejrzewanego o pozbawienie go życia i ukrycie ciała. Mężczyzna został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut zabójstwa. Na wniosek śledczych sąd zdecydował o zastosowaniu wobec niego tymczasowego aresztu na okres trzech miesięcy.

Postępowanie w tej sprawie jest kontynuowane, a śledczy wyjaśniają wszystkie okoliczności tragedii.

Idź do oryginalnego materiału