23-letnia Weronika Jędras z Katowic, studentka Politechniki Wrocławskiej, zaginęła 17 grudnia 2024 roku. Tego dnia wyruszyła pociągiem z Wrocławia do Szklarskiej Poręby, jednak z powodu awarii spowodowanej przez powalone drzewo pasażerowie zostali zmuszeni do skorzystania z komunikacji zastępczej. Monitoring zarejestrował Weronikę w Szklarskiej Porębie, gdzie była widziana samotnie, spokojnie przemierzając miasto z dużą torbą podróżną. Ślady zaginionej prowadzą na czerwony szlak w kierunku Wodospadu Kamieńczyka, dokąd miała udać się pieszo. Niestety, na tym etapie trop się urywa i nie wiadomo, czy dotarła na miejsce. Policja bada różne hipotezy, w tym możliwość, iż Weronika mogła celowo zerwać kontakt z rodziną. Bliscy jednak stanowczo odrzucają tę teorię, podkreślając, iż takie zachowanie nie pasuje do jej charakteru ani wcześniejszych doświadczeń.
Rodzina i przyjaciele nieustannie prowadzą akcję poszukiwawczą, rozsyłając informacje o zaginięciu również po stronie czeskiej, w rejonie Liberca. Wydrukowano plakaty z wizerunkiem dziewczyny, a wszelkie informacje mogące pomóc w jej odnalezieniu są na wagę złota.
Weronika mierzy 170 cm wzrostu, ma szczupłą sylwetkę, jasnobrązowe włosy sięgające ramion i zielone oczy. W dniu zaginięcia była ubrana w brązowy kożuch i białą czapkę. Znakiem rozpoznawczym są tatuaże: jeden przedstawiający kwiat niezapominajki na plecach oraz drugi z kośćmi do gry na ramieni