Zadzwonił po policjantów, a potem ich zbluzgał. Skończył w izbie wytrzeźwień

3 godzin temu





29-letni kęczanin wezwał policje do nieprawidłowo zaparkowanego samochodu. Ostatecznie to właśnie on okazał się podmiotem interwencji.

W niedzielne popołudnie oficer dyżurny Komisariatu Policji w Kętach wysłał patrol na osiedle, gdzie nieprawidłowo miał być zaparkowany osobowy opel. Mundurowi zlokalizowali pojazd i ustalili jego właściciela. Miejscowy 41-latek przeprosił za stworzenie problemu i przeparkował swój samochód.

Wtedy do policjantów podszedł 29-latek, który zgłosił wykroczenie. Był pijany. Zaczął głośno przeklinać i wulgarnie wyzywać stróżów prawa. Nie reagował, gdy ci prosili, by zachowywał się przyzwoicie. Wtedy funkcjonariusze zdecydowali, iż zabiorą mężczyznę, w którego organizmie krążyło 1,2 promila alkoholu, do izby wytrzeźwień w Bielsku-Białej.

Mieszkańcowi Kęt za znieważenie funkcjonariuszy grozi kara do roku więzienia. Wcześniej musiał zapłacić 437,81 zł za pobyt w „wytrzeźwiałce” i na własną rękę wrócić do domu.

Idź do oryginalnego materiału