Zaczyna się od nierozmawiania o polityce. Jak Białoruś stała się nieodrobioną lekcją Zachodu. "Dziękowali za rok więzienia" [OPINIA]
Zdjęcie: Protest przeciwko białoruskiej dyktaturze, Warszawa, 9 sierpnia 2025 r.
9 sierpnia minęło pięć lat od sfałszowanych wyborów w Białorusi. Mija też pięć lat od demonstracji, które odmieniły ten kraj. Dramat Białorusinów zaczął się niepozornie. — Podczas protestu w 2017 r. zatrzymano mojego przyjaciela. Został jednak zwolniony tego samego wieczoru. Wtedy po raz pierwszy usłyszałam: "ciesz się, iż go puścili" — wspomina białoruska dziennikarka Elena Vasilyeva. Dysydenci polityczni w Białorusi gwałtownie doszli jednak do punktu, w którym dziękowali za rok więzienia. — przez cały czas może wydawać się, iż od odwołania nocnego programu Stephena Colberta do skazywania dziennikarzy na wieloletnie więzienie jest daleka droga — ostrzega Białorusinka. I ma do zachodniego społeczeństwa jedną prośbę.