Kiedy była małą dziewczynką, najczęściej straszono mnie Babą Jagą, która chodzi po wiosce i zabiera dzieci, które nie słuchają się rodziców. Dość częstą praktyką jest również straszenie policjantem, jednak to może mieć przykre konsekwencje. Mundurowi biją na alarm i apelują, by w ten sposób nie dyscyplinować dzieci.
REKLAMA
Zobacz wideo Jaką mamą jest Anna Wendzikowska? "Jeśli ktoś krzywdzi moje dziecko, budzi się we mnie matka lwica" [materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]
"Pan policjant przyjdzie i cię zabierze!"
Policja ruszyła z akcją informacyjną skierowaną głównie do rodziców małych dzieci. Kampania społeczna #zaginioneNIEzapomniane przypomina: dziecko nie może bać się funkcjonariusza - to właśnie policjant może być jego jedyną szansą na pomoc w kryzysowej sytuacji. "Jak nie będziesz grzeczny, to pan policjant przyjdzie i cię zabierze!" - właśnie z takim sposobem dyscyplinowania małych dzieci walczą mundurowi.
Wielu rodziców niestety nie potrafi patrzeć perspektywicznie, a przecież w sytuacjach zagrożenia, to właśnie policjant może być jedyną osobą, do której dziecko powinno podejść po pomoc. Czy maluch, który był straszony "owym panem policjantem", podejdzie do niego i poprosi o pomoc, bo np. zgubił mamę? Tu istotna jest zmiana podejścia i edukacja domowa.
Codzienne rozmowy, w których pokazujemy dziecku, iż mundur to nie zagrożenie, ale synonim bezpieczeństwa, mogą mieć najważniejsze znaczenie. "Mały człowiek jest inteligentny, wzbudzanie w nim strachu przed mundurem nigdy nie jest dobrym rozwiązaniem. Uczmy nasze dzieci zasad bezpieczeństwa, zamiast wzbudzać w nich lęk" - czytamy na stronie policji.
Oto kilka praktycznych wskazówek, które można już teraz wdrożyć:
Naucz dziecko, iż policjantowi można zaufać i prosić go o pomoc;
Ćwicz z dzieckiem scenariusze sytuacji kryzysowych - co zrobić, gdy się zgubi, kogo poprosić o pomoc, jak reagować, kiedy dzieje się krzywda;
Naucz numeru alarmowego 112 i wyjaśnij, w jakich sytuacjach może go użyć.
Czy straszenie dziecka ma sens?
Wielu dorosłych nie zdaje sobie sprawy, iż to, co wypowiadamy do dziecka, ma ogromną siłę i wartość. Coś, co nam może wydawać się błahe i mało istotne - dla takiego malucha będzie niezwykle ważne. Dlatego straszenie to naprawdę zła strategia. Może skończyć się traumą i poważnymi stanami lękowymi. Tu zawsze lepszym rozwiązaniem będzie rozmowa i spokojne wyjaśnienie dziecku, co robi źle, jak powinno się w danym momencie zachować.