Zabójstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Prokuratura bada niepokojący wątek sprawy

4 godzin temu
Trwa śledztwo ws. brutalnego zabójstwa na Uniwersytecie Warszawskim, którego w maju miał dopuścić się 22-letni Mieszko R. Jak ustalił portal Gazeta.pl, prokuratura bada wątek nie tylko samej zbrodni, ale także reakcji niektórych świadków, a raczej jej braku.Zabójstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Podejrzanym Mieszko R. Do tragicznych wydarzeń doszło 7 maja późnym popołudniem na kampusie Uniwersytetu Warszawskiego. 22-letni Mieszko R. miał zabić 53-letnią pracownicę uniwersytetu, a także znieważyć jej zwłoki. Mężczyzna miał również zaatakować 39-letniego pracownika Straży Uniwersyteckiej UW, który próbował go powstrzymać. Gdy 22-latkowi zakładano kaftan bezpieczeństwa, mężczyzna ugryzł funkcjonariusza policji w nogę. Mieszkowi R. postawiono zarzuty zabójstwa, znieważenia zwłok, usiłowania zabójstwa oraz naruszenia nietykalności cielesnej policjanta. Jak informowaliśmy w tym tygodniu w Gazeta.pl, obserwacja psychiatryczna Mieszka R. została przedłużona o cztery tygodnie i ma zakończyć się 26 października.
REKLAMA


Prokurator o reakcji świadków- Wiemy, iż pojawiło się w mediach bardzo dużo różnych filmów dokonywanych przez osoby postronne, przez obserwatorów, być może przez świadków. Część osób została już zidentyfikowana. Należy milczeniem pominąć kwestię, dlaczego ktoś nie zdecydował się na zabranie np. krzesła z sali wykładowej, dlaczego nie zdecydował się na zabranie jakiejś gaśnicy, jakiegoś przedmiotu, którym mógłby obezwładnić tego mężczyznę, a decydował się na nagrywanie - komentował na majowej konferencji prasowej prok. Piotr Skiba z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. - Jest na pewno oznaką naszych czasów, iż najpierw robi się zdjęcia pod pozorem dokumentowania, dopiero później pomaga się ratować albo informuje odpowiednie służby. Tu na pewno interwencja, alarmy pięciu osób, które w ciągu kilku minut doprowadziły do poinformowania funkcjonariuszy policji, sprawiły, iż doszło do adekwatnej reakcji służb - dodał.


Zobacz wideo


Co zrobić, gdy zawyją syreny alarmowe?


Zabójstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Prokuratura o wątku studentówJak ustalił portal Gazeta.pl, do prokuratury wpłynęło zawiadomienie jednej z fundacji o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez studentów, którzy mieli nie zawiadomić organów ścigania o zdarzeniu, a nagrywać je. Postępowanie w tej sprawie zostało połączone z głównym śledztwem dotyczącym Mieszka R. "Poruszany wątek studentów nie jest dominujący w całym śledztwie, aczkolwiek materiał dowodowy gromadzony jest i w tym zakresie" - przekazał nam prok. Piotr Skiba. Czytaj również: "Zbrodnia na UW. Wykładowczyni 22-latka: Nie ma żadnych procedur, co robić".Źródła: Gazeta.pl, Prokuratura Okręgowa w Warszawie
Idź do oryginalnego materiału