REKLAMA
Prokurator o reakcji świadków- Wiemy, iż pojawiło się w mediach bardzo dużo różnych filmów dokonywanych przez osoby postronne, przez obserwatorów, być może przez świadków. Część osób została już zidentyfikowana. Należy milczeniem pominąć kwestię, dlaczego ktoś nie zdecydował się na zabranie np. krzesła z sali wykładowej, dlaczego nie zdecydował się na zabranie jakiejś gaśnicy, jakiegoś przedmiotu, którym mógłby obezwładnić tego mężczyznę, a decydował się na nagrywanie - komentował na majowej konferencji prasowej prok. Piotr Skiba z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. - Jest na pewno oznaką naszych czasów, iż najpierw robi się zdjęcia pod pozorem dokumentowania, dopiero później pomaga się ratować albo informuje odpowiednie służby. Tu na pewno interwencja, alarmy pięciu osób, które w ciągu kilku minut doprowadziły do poinformowania funkcjonariuszy policji, sprawiły, iż doszło do adekwatnej reakcji służb - dodał.
Zobacz wideo
Co zrobić, gdy zawyją syreny alarmowe?
Zabójstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Prokuratura o wątku studentówJak ustalił portal Gazeta.pl, do prokuratury wpłynęło zawiadomienie jednej z fundacji o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez studentów, którzy mieli nie zawiadomić organów ścigania o zdarzeniu, a nagrywać je. Postępowanie w tej sprawie zostało połączone z głównym śledztwem dotyczącym Mieszka R. "Poruszany wątek studentów nie jest dominujący w całym śledztwie, aczkolwiek materiał dowodowy gromadzony jest i w tym zakresie" - przekazał nam prok. Piotr Skiba. Czytaj również: "Zbrodnia na UW. Wykładowczyni 22-latka: Nie ma żadnych procedur, co robić".Źródła: Gazeta.pl, Prokuratura Okręgowa w Warszawie