Zabójstwo 50-latka w centrum Katowic. Zarzuty usłyszał m.in. syn mężczyzny. Wszystko zaczęło się od zgłoszenia dokonanego przez partnerkę zamordowanego. Sprawcom grozi dożywocie.
Kobieta zgłosiła się na policję na początku grudnia. Twierdziła, iż nie ma kontaktu z partnerem, którego widziała ostatni raz podczas spotkania towarzyskiego w jego mieszkaniu pod koniec listopada.
„Gdy mundurowi z pomocą strażaków weszli do znajdującego się w centrum miasta mieszkania, znaleźli tam martwego mężczyznę” – informuje Dominik Michalik z katowickiej policji. „Na miejscu zbrodni, pod nadzorem prokuratora, przez wiele godzin pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza oraz technicy. Zbierali i zabezpieczali oni ślady oraz przesłuchiwali świadków. Śledczy wstępnie ustalili, iż mężczyzna został pobity oraz kilkukrotnie ugodzony nożem. Stróże prawa sprawdzali każdy ślad i informację. Ostatecznie kryminalni wytypowali sprawców tej zbrodni, a następnie ustalili miejsce ich pobytu” – dodaje.
Ostatecznie kryminalni zatrzymali dwóch mężczyzn – 32-letniego syna zmarłego oraz jego 18-letniego kolegę. Zatrzymani spędzili noc w policyjnej celi, a następnie zostali doprowadzeni do Prokuratury Rejonowej Katowice-Południe, gdzie usłyszeli zarzut zabójstwa. Sąd przychylił się do wniosku prokuratora i zastosował wobec podejrzanych środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania.
Teraz śledczy ustalają przebieg całego zajścia, jak i motywy, którymi kierowali się sprawcy.
Podejrzanym grozi kara choćby dożywotniego więzienia.