O godz. 9:30 w Sądzie Okręgowym Warszawa-Praga rozpocznie się rozprawa, podczas której mają zostać przedstawione mowy końcowe w sprawie zabójstwa 4-letniego Leonka koło Garwolina.
Oskarżeni o zbrodnie są matka chłopca Karolina W. oraz jej partner Damian G. – oboje w chwili zabójstwa mieli po 19 lat.
W sierpniu 2022 roku w Górkach koło Garwolina doszło do wypadku. 4-letni Leonek miał wpaść do brodzika z gorącą wodą. Oskarżeni mieli nie udzielić mu pomocy, a chłopiec przez kilka dni umierał w męczarniach. Wreszcie jego zwłoki zakopano w lesie i zalano betonem.
Karolina W. i Damian G. usłyszeli zarzuty zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem i nieudzielenia pomocy. Nie przyznali się do winy. Proces ruszył w styczniu tego roku przed sądem Warszawa-Praga. Podczas pierwszego przesłuchania zeznali, iż żałują tego, co się stało. Według biegłych psychiatrów byli poczytalni.
Babcia zgłasza zaginięcie prawnuczka
21 października 2022 roku prababcia 4-letniego Leona zgłosiła na policję zaginięcie dziecka. Kobieta od dłuższego czasu nie widziała prawnuka i obawiała się, iż mogło mu się stać coś złego. Policjanci przez kilka dni sprawdzali różne adresy, pod którymi w ostatnim czasie mogło przebywać dziecko wraz z matką i jej partnerem.
Tydzień później w miejscowości Górki koło Garwolina znaleziono zakopane w lesie zwłoki 4-latka. Prokuratura informowała wtedy o zatrzymaniu 19-letniej wówczas matki chłopca i jej 19-letniego partnera. Oboje usłyszeli zarzuty i zostali aresztowani.
Pod koniec września br. Prokuratura Okręgowa w Siedlcach przekazała do tamtejszego sądu okręgowego akt oskarżenia przeciwko matce chłopca jej partnerowi.
„Matka dziecka i jej partner zostali oskarżeni o to, iż w okresie od bliżej nieustalonej daty, w drugiej połowie sierpnia 2022 r. do dnia 21 sierpnia 2022 r. jako osoby sprawujące bezpośrednią i dobrowolną opiekę nad 4-letnim Leonem, działając wspólnie i w porozumieniu, ze szczególnym okrucieństwem, w zamiarze pozbawienia go życia, po tym, gdy uległ on rozległemu poparzeniu w miejscu zamieszkania, wbrew prawnemu, szczególnemu obowiązkowi wezwania pomocy medycznej, przewidując i godząc się na śmierć chłopca, przez okres kilku dni zaniechali wezwania pomocy, na skutek czego w dniu 21 sierpnia 2022 r. dziecko zmarło” – informowała rzecznik siedleckiej prokuratury Krystyna Gołąbek.
Szczegóły zbrodni
Z ustaleń śledztwa wynika, iż chłopczyk wpadł do niezabezpieczonego brodzika z gorącą wodą i doznał rozległych oparzeń. „Opiekunowie zaniechali wezwania pomocy medycznej, godząc się tym samym na śmierć dziecka. Według oskarżonych chłopczyk zmarł po upływie około tygodnia od tego wydarzenia. Po śmierci dziecka oskarżeni zakopali jego zwłoki w lesie, a następnie miejsce to zalali warstwą betonu” – przekazywała Gołąbek.
W ocenie biegłych z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego najbardziej prawdopodobną przyczyną zgonu dziecka były następstwa choroby oparzeniowej.
„Zbrodnia zabójstwa może być dokonana nie tylko przez działanie, ale też przez zaniechanie, jeżeli na sprawcy ciąży obowiązek prawny i szczególny obowiązek zapobiegnięcia skutkowi, co niewątpliwie w niniejszej sprawie miało miejsce” – podkreśliła Gołąbek.
Oskarżonym grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.