Zarówno główny podejrzany w sprawie zabójstwa 16-latki, Bartosz G., jak i ofiara mieli w 2022 r. orzeczony nadzór kuratora sądowego. Wobec obojga sąd stwierdził przejawy demoralizacji i orzekł stosowny środek wychowawczy.
Przeciwko nieletniemu Bartoszowi G. w Sądzie Rejonowym w Mławie w Wydziale Rodzinnym i Nieletnich toczyły się od 2021 roku cztery postępowania, a piąte wciąż jest w toku.
– Aktualnie toczy się w sądzie wobec nieletniego postępowanie o czyn karalny. Prowadzone są czynności dowodowe w sprawie, która toczy się przed sądem – mówi rzeczniczka Sądu Okręgowego w Płocku Iwona Wiśniewska-Bartoszewska.
W styczniu 2025 roku odbyła się pierwsza rozprawa w tym postępowaniu. Zlecono przeprowadzenie dowodu z dwóch opinii biegłego chirurga.
Pozostałe postępowania wobec Bartosza G. dotyczyły demoralizacji i czynów karalnych. Trzy z nich zakończyły się postanowieniem o umorzeniu, a wobec jednego orzeczono środek wychowawczy.
– Trzecie kolejne postępowanie czynu karalnego i orzeczono wówczas środek wychowawczy w postaci zakazu kontaktu z pokrzywdzonym i nadzór kuratora sądowego. W tej sprawie również to orzeczenie ma walor prawomocności – dodaje Wiśniewska-Bartoszewska.
Z kolei wobec 16-letniej Mai toczyły się trzy postępowania w sądzie.
– Dotyczące przejawów demoralizacji i orzeczono środek wychowawczy w postaci nadzoru kuratora sądowego. To jest prawomocne orzeczenie, jak również postępowanie dotyczące czynu karalnego i demoralizacji i również orzeczono środek wychowawczy w postaci upomnienia, oraz trzecie postępowanie, które dotyczyło czynu karalnego i orzeczono środek wychowawczy w postaci upomnienia. I to też jest prawomocne orzeczenie – informuje rzeczniczka.
Postępowania w sprawach nieletnich, co do zasady, realizowane są przy drzwiach zamkniętych, dlatego sąd nie zdradza szczegółów dotyczących tych spraw.
Zbrodnia w Mławie
Ciało Mai odnaleziono 1 maja w zaroślach w pobliżu zakładu produkcyjnego należącego do rodziny podejrzanego. Stwierdzono, iż miała liczne i rozległe obrażenia głowy.
Według śledczych, oboje — podejrzany i ofiara — spotkali się 23 kwietnia i tego dnia wieczorem doszło do zabójstwa na terenie Mławy.
Oficjalne zgłoszenie o zaginięciu nastolatki wpłynęło 24 kwietnia, przy czym 29 kwietnia jedno z jej rodziców powiadomiło, iż prawdopodobnie została ona pozbawiona wolności.
Poszukując zaginionej, policja informowała, iż ostatni raz była widziana 23 kwietnia, gdy wyszła z domu do mieszkającego w pobliżu kolegi.
Według ustaleń śledztwa podejrzany po dokonaniu zabójstwa miał ukryć zwłoki, a do ich odnalezienia użyto specjalnie wyszkolonego policyjnego psa. Motyw zabójstwa nie jest na razie znany. Wiadomo, iż dziewczyna przyjechała do rodzinnej Mławy, aby odwiedzić bliskich – w ostatnim czasie mieszkała w okolicach Olsztyna, gdzie przeprowadziła się z matką.
Co z ekstradycją Bartosza G.?
Podejrzany Bartosz G. przebywa w tej chwili w Grecji. 17-latek został zatrzymany w hotelu w miejscowości Katerini, gdzie był w ramach szkolnego wyjazdu związanego z wymianą uczniów. Do czasu wydania postanowienia w jego sprawie będzie przebywał jako aresztowany w specjalnym ośrodku dla nieletnich.
Wykonanie Europejskiego Nakazu Aresztowania, czyli wydanie Polsce, jest w toku. W zależności od przebiegu formalności 17-latek najszybciej może wrócić do kraju w ciągu 10 dni. jeżeli formalności się przedłużą, to dopiero za dwa miesiące.
— W pierwszej kolejności po takim zatrzymaniu podejrzany jest doprowadzany do miejscowej prokuratury, a następnie odbywa się posiedzenie w sądzie greckim. Również na tym posiedzeniu podejrzany ma dwie możliwości. Wyraża zgodę na wydanie stronie polskiej, wówczas ta procedura jest szybka i do 10 dni sąd powinien wydać postanowienie. Natomiast o ile nie zgadza się na to wydanie, to wówczas na postanowienie sądu wydającego będzie przysługiwało mu zażalenie — dodaje Maliszewski.
Według greckich mediów, w tym portalu ekathimerini.com., w poniedziałek przed sądem w Salonikach zatrzymany nie zgodził się na ekstradycję do Polski w ramach wstępnej procedury Europejskiego Nakaz Aresztowania (ENA). Miał powołać się przy tym na groźby kierowane wobec niego i jego rodziny.