Zabójstwa dla pieniędzy. Historie, w których małżeńska przysięga stała się wyrokiem śmierci

11 godzin temu
Zdjęcie: Potrafią zabić partnera dla pieniędzy


Kiedy nieopodal Sandomierza wędkarze przypadkowo znajdują ciało, długo nie można go zidentyfikować. W końcu okazuje się, iż to Jan R., 67-letni mieszkaniec Krakowa. Na ławie oskarżonych siada jego żona, Marta O., młodsza o piętnaście lat. Nie tylko zaplanowała i dokonała zabójstwa, ale też przez kilka miesięcy pobierała emeryturę zmarłego, wzbogacając się o ponad 27 tys. złotych. — Bywa, iż rodzina ukrywa zgon, by dalej pobierać świadczenia. Rentę odbiera współmałżonek, listonosz nikogo nie pyta — a tymczasem ciało leży zakopane na podwórku albo zawinięte w dywan w piwnicy. To brzmi jak scenariusz filmowy, ale niestety takie historie naprawdę się zdarzają — mówi detektyw Małgorzata Marczulewska.
Idź do oryginalnego materiału