Kryminalni zatrzymali 33-latka, który w nocy z piątku na sobotę wtargnął na stację paliw w Skierniewicach, groził bronią i żądał gotówki. Wpadł w ręce policji już kilka godzin później na terenie miasta. Mężczyzna to mieszkaniec powiatu brzezińskiego. Sprawca usłyszał zarzuty, decyzją sądu najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie, grozi mu do 15 lat pozbawienia wolności.
Do skierniewickiej komendy wpłynęło zgłoszenie od pracownika jednej ze stacji paliw z terenu miasta. Z przekazanych informacji wynikało, iż na stację przyjechał czarny Hyundai, kierujący nim mężczyzna najpierw zatankował pojazd, a następnie wszedł do budynku trzymając w ręku przedmiot wyglądający jak broń palna. Napastnik zażądał od sprzedawcy gotówki oraz kilku paczek papierosów. Zgłaszający dał mężczyźnie pieniądze wraz z 7 paczkami papierosów, po czym sprawca zdarzenia odjechał. Kryminalni, którzy niezwłocznie po zawiadomieniu pojechali na miejsce rozpoczęli działania zmierzające do zidentyfikowania napastnika.
Doskonała znajomość policyjnej kuchni gwałtownie zaowocowała ustaleniem tożsamość mężczyzny. Policjanci wiedząc, iż istnieje prawdopodobieństwo, iż sprawca rozboju może posiadać broń, w trakcie wykonywanych czynności podjęli szczególne środki ostrożności. Po kilku godzinach kryminalni zatrzymali napastnika, który.. wrócił na stację paliw aby przeprosić za swoje zachowanie. 33-letni mieszkaniec powiatu brzezińskiego został zatrzymany, w jego pojeździe ujawniono przedmiot przypominający broń, noże kuchenne oraz niewielką ilość marihuany, przedmioty poddano oględzinom, a następnie je zabezpieczono. Ujawniony w aucie pistolet okazał się być bronią pneumatyczną. Sprawca przestępstwa usłyszał już zarzuty dotyczące rozboju oraz posiadania środków odurzających, a decyzją sądu najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie. Grozi mu do 15 lat pozbawienia wolności.

