Rośnie liczba przestępstw z użyciem tzw. pigułki gwałtu, dlatego brytyjska dziennikarka Daisy Maskell na własnej skórze sprawdziła, jak zachowuje się osoba, która ją zażyła. Kobieta połknęła pigułkę pod okiem kamer i opieką lekarzy. — Byłam w bezpiecznym środowisku i znałam podawany lek oraz jego dawkę, ale ofiary nie mają takich samych możliwości — powiedziała Daisy Maskell.