Ciało 44-latki znaleziono na klatce schodowej jednej z kamienic w Łodzi. Zarzuty po śmierci kobiety usłyszał jej znajomy. Dotyczą one zachowania mężczyzny przed śmiercią kobiety, ale też tego, co zrobił później. "Z całą pewnością w chwili wyciągnięcia jej z mieszkania i pozostawienia na schodach żyła" - poinformowała prokuratura.