Gdybyż Eryś tyle chociaż zrozumiał, iż trza mu iść precki, bo miłości z tego nie bedzie… Ale stał tak z bukietem wyciągniętym przed siebie i mierzył nim w Alę jak wyciągniętą szpadą. („to było przemocowe, wysoki sądzie, jak można komuś tak w miejscu publicznym kwiaty wciskać i to wbrew jego woli”).
– Ale jak to tak… Przecież… Jeszcze wczoraj… Kochanie…
– To choćby nie był oenes, a efwube* z tobą, no sorki, niekoniecznie.
Ech, gdybyż Eryś od razu zrozumiał, iż choć im się dopiero co członki splatały, języki im się nigdy spleść nie mogą. Ala do niego w te słowa defniująco-pożegnalne, a Eryś („zaszedł jej drogę, wysoki sądzie, i dalej bredził coś o miłości, chociaż wyraźnie sobie nie życzyła jego dalszej obecności, prosiła choćby osoby trzecie o interwencję”). Głupi Eryś najgłupszy był bowiem w kwestii zwanej damsko-męską – tak jak nadążał za nowymi teoriami gleboznawczymi, tak zapóźniony był w rozwoju dyskursu niegdyś zwanego miłosnym. A iż wpadł w pułapkę feromonową niczym kornik drukarz i nie miał siły się wydostać, to wydostano go siłą („no, wytłumaczyłem mu na prośbę pokrzywdzonej, żeby się oddalił, ale, wysoki sądzie, on nie chciał słuchać, tośmy go z kolegą przesunęli na bok, tak delikatnie, bo pokrzywdzona brzydzi się przemocą, prosiła, żeby nie robić afery”).
– Chcę, żebyś dał mi spokój, czego nie rozumiesz?! Idź sobie!
*ONS – z ang. one night stand, przygoda na jedną noc.
FWB – z ang. friend with benefits, związek koleżeński oparty na seksie.
Post Wytrącony z wiedzy pojawił się poraz pierwszy w Przegląd.