Myślisz, iż Twoje transakcje bankowe to prywatna sprawa? Zarówno banki, jak i urzędy skarbowe mają prawo do zaglądania w Twoje finanse. I robią to częściej, niż mogłoby się wydawać. Za kilka przelewów może mieć kontrolę i zamrożone konto wraz z środkami.

Fot. Shutterstock / Warszawa w Pigułce
Próg 15 tysięcy euro – tu zaczyna się oficjalna kontrola
Banki monitorują zarówno wielkie przelewy, jak i te na kilkaset złotych. Zacznijmy od tych większych. Prawo jest jasne: każda transakcja o wartości powyżej 15 tysięcy euro (około 65 tysięcy złotych) musi być zgłoszona przez bank do Generalnego Inspektora Informacji Finansowej (GIIF). To część walki z praniem brudnych pieniędzy i finansowaniem terroryzmu.
GIIF analizuje te transakcje pod kątem podejrzanych schematów. jeżeli coś wzbudzi wątpliwości, może zablokować środki lub przekazać sprawę prokuraturze. Przepisy te wynikają z unijnych dyrektyw AML (Anti-Money Laundering) i obowiązują wszystkie instytucje finansowe w Polsce.
W praktyce banki są znacznie bardziej czujne niż wymaga tego prawo. Wiele z nich zaczyna monitorować transakcje już od równowartości 10 tysięcy euro (około 43 tysiące złotych). Przy takich przelewach możesz zostać poproszony o wyjaśnienia.
Bank może poprosić Cię o faktury potwierdzające cel przelewu, umowy kupna-sprzedaży, wyjaśnienie, skąd masz pieniądze, a także dodatkowe informacje o odbiorcy, zwłaszcza zagranicznym.
Nie tylko duże przelewy budzą podejrzenia
Co ciekawe, choćby serie małych przelewów mogą wzbudzić zainteresowanie banku. Nie ważne, czy robisz je zwykłym przelewem czy BLIK. Regularnie otrzymujesz kilkaset złotych od różnych osób? Bank może podejrzewać nierejestrowaną działalność gospodarczą.
W takiej sytuacji bank ma prawo:
- Zatrzymać przelew do wyjaśnienia
- Zablokować konto
- Zgłosić sprawę odpowiednim służbom
Dlatego warto zachować dowody potwierdzające legalne źródło pieniędzy – umowy, faktury czy potwierdzenia przelewów mogą okazać się bezcenne, gdy bank zacznie zadawać pytania.
Fiskus widzi Twoje konto choćby 5 lat wstecz
Od 2022 roku urzędy skarbowe dostały nowe uprawnienia. Mogą prześwietlać historię kont bankowych choćby do 5 lat wstecz. Co więcej, nie muszą Cię o tym informować.
Urzędnicy sprawdzają, czy wszystkie dochody zostały prawidłowo rozliczone. Widzą wszystkie wpływy na Twoje konto i porównują je z deklaracjami podatkowymi. jeżeli wykryją rozbieżności, konsekwencje mogą być bolesne:
- Zaległy podatek
- Odsetki karne
- Dodatkowe grzywny
- W skrajnych przypadkach – odpowiedzialność karna
Darowizny? Fiskus o nich nie zapomina
Dostałeś pieniądze od rodziny? Pamiętaj, iż darowizny również podlegają kontroli. Limit zwolnienia z podatku dla najbliższej rodziny to około 36 tysięcy złotych w ciągu 5 lat. Powyżej tej kwoty trzeba złożyć zgłoszenie i zapłacić podatek.
Jeśli tego nie zrobisz, urząd może uznać wpłaty za nieujawniony dochód. A to oznacza nie tylko podatek dochodowy (znacznie wyższy niż podatek od darowizn), ale też odsetki i kary.
Gotówka nie chroni przed kontrolą
Myślisz, iż płacąc gotówką unikniesz nadzoru? To mit. Przedsiębiorcy muszą zgłaszać do GIIF transakcje gotówkowe przekraczające 15 tysięcy euro. A banki monitorują również regularne wpłaty i wypłaty gotówki z kont.
Co więcej, od lipca 2024 roku obowiązuje limit 20 tysięcy złotych dla transakcji gotówkowych między firmami. Przekroczenie tego limitu oznacza brak możliwości zaliczenia wydatku do kosztów podatkowych.
Jak spać spokojnie mimo kontroli?
Dla uczciwych obywateli te przepisy nie powinny być powodem do stresu. Warto jednak pamiętać o kilku zasadach:
- Dokumentuj swoje transakcje – zachowaj umowy, faktury i potwierdzenia przelewów, szczególnie przy większych kwotach.
- Zgłaszaj darowizny – choćby jeżeli jesteś zwolniony z podatku jako członek najbliższej rodziny, złożenie formularza SD-Z2 w urzędzie skarbowym jest konieczne.
- Bądź konsekwentny – jeżeli prowadzisz działalność gospodarczą, oddzielaj finanse prywatne od firmowych. Mieszanie ich może wzbudzić podejrzenia.
- Nie dziel sztucznie transakcji – próba ominięcia progu 15 tysięcy euro przez podział jednej transakcji na kilka mniejszych (tzw. structuring) jest łatwa do wykrycia i może skończyć się oskarżeniem o próbę obejścia prawa.
Monitorowanie transakcji to część szerszej strategii walki z szarą strefą i przestępczością finansową. jeżeli Twoje finanse są transparentne, nie masz powodów do obaw. Warto jednak znać swoje prawa i obowiązki, aby uniknąć niepotrzebnych komplikacji.