Wyrzucił psa z piątego piętra, kota zamknął w piekarniku. Są zarzuty

3 tygodni temu
Zdjęcie: fot. Andrzej Jackowski/PAP


Policjanci ze stołecznego Targówka otrzymali zgłoszenie, iż na trawniku przed jednym z bloków leży martwy pies. Funkcjonariusze, którzy przyjechali na miejsce, ustalili okoliczności zdarzenia i zatrzymali 42-latka, który wyrzucił czworonoga z mieszkania. Dodatkowo mundurowi znaleźli w lokalu rannego i wystraszonego kota - był on zamknięty w nagrzanym piekarniku. Mężczyzna usłyszał już zarzuty.


Jak przekazała kom. Paulina Onyszko z Komendy Rejonowej Policji VI, policjanci z Targówka otrzymali zgłoszenie, iż na trawniku przed jednym z bloków znajduje się nieżywy pies. "Patrol, który zjawił się na miejscu ustalił wszystkie szczegóły i zatrzymał 42-latka, który jak się okazało wyrzucił psa z mieszkania na piątym piętrze" - poinformowała kom. Onyszko.

Dodała, iż funkcjonariusze w mieszkaniu mężczyzny znaleźli rannego i wystraszonego kota, którego zamknął w nagrzanym piekarniku. "Zwierzę ocalało dzięki reakcji obecnej tam kobiety. Policjanci umieścili kota w transporterze i wynieśli go przed blok, gdzie go napoili. Kot trafił do schroniska" - podała Onyszko.

Przekazała, iż 42-latek przed blokiem uderzył przechodzącą tamtędy kobietę, która zgłosiła się do komisariatu.

Sprawca usłyszał zarzuty

"Mężczyzna został przewieziony do szpitala, a stamtąd trafił do komisariatu przy ulicy Chodeckiej. Policjanci sprawdzili jego trzeźwość. Alkomat wykazał, iż miał pół promila alkoholu w wydychanym powietrzu" - wyjaśniła Onyszko.

O sprawie powiadomiono Prokuraturę Rejonową Warszawa Praga-Północ. "42-latek trafił na przesłuchanie. Prokurator przedstawił mężczyźnie zarzut uśmiercenia psa, znęcania się nad kotem ze szczególnym okrucieństwem i naruszenia nietykalności cielesnej. Skierował też do sądu wniosek o jego tymczasowe aresztowanie" - przekazała Onyszko.

Mężczyźnie grozi kara do pięciu lat więzienia.

Źródło: akuz/ ktl/ PAP

Idź do oryginalnego materiału