Wybierał pieniądze od oszukanych osób. Został zatrzymany

1 tydzień temu

Lubińscy policjanci zatrzymali 33-latka, który w jednym z bankomatów na terenie miasta wybrał pieniądze, które należały do mieszkańca Kędzierzyna Koźla. Mężczyzna chciał kupić telefon komórkowy i finalizując transakcję przekazał kod BLIK. Po tym kontakt ze sprzedającym urwał się. Policjanci zareagowali natychmiast i gwałtownie ustalili, iż lubinianin może oszukać kolejną osobę w ten samo sposób. Tzw. wybierak trafił w ręce policji.Lista zarzutów pod jego adresem jest bardzo długa.

Do zatrzymania doszło w minionym tygodniu. Dyżurny lubińskiej komendy odebrał telefon od policjanta z Kędzierzyna Koźla, który zgłosił, iż doszło do oszustwa na szkodę jednego z mieszkańców ich regionu. Pokrzywdzony miał wygenerować kod blik by kupić telefon, przekazał kod sprzedającemu i kontakt się urwał. Jak się okazało, pieniądze zostały wybrane w jednym z lubińskich bankomatów.

– Dyżurny natychmiast podjął działania, aby zatrzymać podejrzanego o ten czyn. Policjant gwałtownie nawiązał kontakt z funkcjonariuszami Wydziału dw. z Przestępczością Gospodarczą i Wydziału Kryminalnego. Mając przez cały czas na linii kędzierzyńskiego dyżurnego, funkcjonariusze wspólnie ustalili, iż sprawca może dokonać kolejnego przestępstwa, tym razem w innym bankomacie – relacjonuje Sylwia Serafin, oficer prasowy KPP Lubin. – Kiedy operacyjni pojechali pod ustalony bankomat, musieli wytypować osobę, która może mieć związek z tym przestępczym procederem. Po około pół godzinie, zauważyli mężczyznę, który wzbudził u nich podejrzenie, iż może to być tzw. „wybierak”. Pomimo dość późnej pory, podejrzany miał założone okulary przeciwsłoneczne i kapelusz na głowie. Zachowywał się bardzo nerwowo. Śledczy poczekali, aż mężczyzna podejdzie do bankomatu i ruszyli za nim. Został zatrzymany, kiedy próbował wybrać, dzięki wygenerowanego kodu blik, kwotę tysiąca złotych.

Doskonała koordynacja pracy policji pozwoziła zatrzymać złodzieja. W trakcie przeszukania mundurowi znaleźli przy nim 5 tysięcy złotych, a w jego mieszkaniu znaleźli marihuanę i metamfetaminę.

– Pracujący nad sprawą śledczy ustalili, iż 33-latek wspólnie i w porozumieniu z inną osobą, brał udział w oszustwie, polegającym na wystawianiu na sprzedaż różnych przedmiotów, jak np. telefony komórkowe, hulajnogi czy choćby ekspres do kawy. Wszystko po atrakcyjnej cenie – mówi Sylwia Serafin. – Po nawiązaniu korespondencji z osobą zainteresowaną, przestępcy przesyłali fałszywy link do strony platformy zakupowej, gdzie kupujący generował kod blik. Po wypłaceniu pieniędzy oszuści kontakt urywali, a sprzedawany przedmiot wystawiali na kolejnej aukcji. Oszustwa te miały miejsce w różnych rejonach Polski.

33-latek trafił do celi. Usłyszał już zarzuty, za które grozi mu 8 lat wiezienia. Decyzją sądu mężczyzna został tymczasowo aresztowany. Sprawa ma charakter rozwojowy.

Idź do oryginalnego materiału