Małżeństwo z Londynu przeżywa poważny kryzys finansowy po tym, jak rząd federalny niespodziewanie wstrzymał emeryturę 88-letniego ojca Francisco Moragi. Pieniądze z OAS (Old Age Security) i GIS (Guaranteed Income Supplement), w wysokości 1881 dolarów miesięcznie, były wykorzystywane na opłacenie domu opieki długoterminowej, którego koszt wynosi 2315 dolarów miesięcznie.
Od 26 lutego nie wpłynęła ani jedna rata, a Francisco i jego żona Meaghin musieli sięgnąć po własne oszczędności, by pokryć różnicę. Do dziś nie znają powodów nagłego wstrzymania wypłat. Niewyjaśniona sytuacja powoduje ogromny stres – szczególnie iż para ma na utrzymaniu także siebie i dwójkę dorosłych dzieci, a ostatnio zostali choćby obciążeni opłatą za spóźnienie, ponieważ nie byli w stanie zapłacić w terminie.
Francisco, który przyjechał do Kanady z Nikaragui jako nastolatek razem z ojcem, nie chce go martwić sytuacją. „Nie mówię mu o tym, nie chcę go obciążać w jego wieku i stanie zdrowia” – mówi. Hector od listopada 2023 roku mieszka w placówce opieki, porusza się na wózku inwalidzkim i wymaga całodobowej pomocy. Wcześniej przez wiele miesięcy mieszkał z synem i jego żoną, którzy jednak nie byli w stanie dłużej zapewniać mu potrzebnej opieki.
Francisco podkreśla, iż zawsze chciał się odwdzięczyć ojcu za wszystko, co dla niego zrobił. Niestety, napotkane trudności ich przerosły: „Jesteśmy zdesperowani. Nie wiemy, co dalej”.
OAS to podstawowa emerytura wypłacana obywatelom i legalnym rezydentom Kanady w wieku 65 lat i więcej, którzy mieszkali w kraju przez co najmniej 10 lat po ukończeniu 18. roku życia. Wiele osób starszych polega na tych świadczeniach jako głównym źródle dochodu.
2 kwietnia Francisco i Hector odwiedzili Service Canada, gdzie Francisco złożył wniosek o upoważnienie do działania w imieniu ojca. Powiedziano im, iż odpowiedź przyjdzie w ciągu kilku tygodni. Przez dwa miesiące twierdzono jednak, iż dokumenty nie dotarły. Dopiero niedawno otrzymali potwierdzenie ich otrzymania, ale proces ich rozpatrywania przez cały czas trwa.
„Za każdym razem słyszymy: ‘Proszę zadzwonić za dwa dni’” – mówi Meaghin. Historia połączeń Francisco z Service Canada pokazuje, iż próbował kontaktować się z urzędem kilkanaście razy, często czekając na linii ponad pół godziny.
Ponieważ formalne pełnomocnictwo nie zostało jeszcze zatwierdzone, urzędnicy nie mogą ujawnić powodów zatrzymania świadczeń. „Jeśli to z naszej winy, jesteśmy gotowi natychmiast dostarczyć wszelkie brakujące informacje” – zapewnia Meaghin.
Początkowo podejrzewano, iż problemem może być zmiana adresu. Jednak, jak twierdzi Meaghin, adres Hectora został zaktualizowany już w 2023 roku i nie był od tamtej pory zmieniany.
Shael Eisen, torontoński prawnik specjalizujący się w prawie senioralnym, mówi, iż podobne sytuacje zdarzają się często. Jego zdaniem urzędnicy nie są źli z założenia, ale procedury i biurokracja bywają tak złożone, iż sprawy ciągną się miesiącami. „Weryfikacja upoważnień trwa, bo muszą przestrzegać zasad prywatności. Czasem chodzi o błędnie wpisany numer konta, innym razem o kwestie podatkowe” – wyjaśnia Eisen.
Zaznacza, iż choć świadczenia mogą zostać czasowo wstrzymane z różnych powodów, konsekwencje dla starszych osób są bardzo poważne. „Jeśli masz 80 lat, płaciłeś podatki przez całe życie i nagle wszystko się zatrzymuje, skutki mogą być dramatyczne” – mówi. Eisen dodaje, iż w takich sytuacjach trzeba działać stanowczo i szukać pomocy, bo bez zdecydowanej interwencji sprawy potrafią ciągnąć się w nieskończoność.